projekt CYDR

Pełna wersja: Zrazy do szczepienia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
No proszę, czyli się jednak da! Muszę popracować nad moją techniką Smile

Gdzie ostatecznie kupiłeś te podkładki - udało się w tym sklepie w Krakowie, czy musiałeś zamawiać przez Internet?
W sezonie będę chciał spróbować poszczepić oczka - może uda mi się w ten sposób rozmnożyć te nowe drzewka, które posadziłem w grudniu.
(2019-04-05 06:55 AM)Bartek napisał(a): [ -> ]Gdzie ostatecznie kupiłeś te podkładki - udało się w tym sklepie w Krakowie, czy musiałeś zamawiać przez Internet?

Tak, ostatecznie najłatwiej było mi kupić tam na Słomianej w Ogrodach Ludwinów. Na początku trochę się przestraszyłem, bo wszystkie te podkładki to były takie jednoroczne badyle grubości 6-8mm. Wydawało mi się wtedy, że one są strasznie ciękie. Jak jednak widać, nie było aż tak źle. Finalnie może z 15-20% zrazów od Ciebie było grubszych niż najgrubsza podkładka. Nie zmienia to faktu, że je też zaszczepiłem stykając tylko z jednej stron. Nie wiem czy w dłuższej perspektywie coś z tego będzie przy takich różnicach grubości, ale szkoda mi było cennego materiałuSmile
Cześć,

Zakładam przydomowy sad z jabłonkami, trochę starych odmian, a także odmiany cydrowe. Z uwagi na ograniczone miejsce po jednym drzewku z odmiany ale za to szczepione na antonówce.

Bartek czy mógłbyś napisać gdzie kupiłeś zrazy Medaille d'Or oraz Reine des Pommes i czy poleciłbyś to miejsce? Żeby szczepić na wiosnę to można jeszcze zamawiać czy już za późno?

Ewentualnie czy będzie ktoś miał może do udostępnienia zrazy z tych odmian lub innych cydrowych, wstępnie wybrałem takie do zasadzenia:
Dabinett
Yarington mil
Michelin
Medaille d’Or
Reine des Pommes


/Marek
Nie będzie łatwo z tymi dwoma odmianami. Sadzonkę Medaille d'Or kupowałem tutaj: https://www.keepers-nursery.co.uk/fruit-...daille-dor, ale oni nie wysyłają poza UK, więc musiałem kombinować z pośrednictwem. Z kolei Reine des Pommes kupowałem jako zrazy tutaj: https://gb-online.co.uk/ - z tym że na ten sezon już im się skończyły, a czy można polecić to nie wiem, bo spodziewam się przesyłki dopiero z początkiem 2020r.

Z pozostałych odmian, te powinno się dać zamówić u http://www.adamsappletrees.co.uk - ci akurat wysyłają do Polski:
- Dabinett
- Yarington mil
- Michelin

Natomiast jak chcesz się pobawić w szczepienie, to będę miał sporo zrazów z cydrowych drzewek: Dabinett, Somerset Redstreak, Kingston Black - chętnie się podzielę jak będę je ciął styczeń/luty. Z pozostałych odmian nie będę miał jeszcze dużo materiału w tym roku, bo drzewka są jeszcze malutkie - dopiero w 2021r. będę miał trochę gałązek na zbyciu; a Reine des Pommes w 2022r. No trochę to niestety trwa, ale powtarzam im ciągle żeby szybciej rosły... Smile
Wojtek, jak tam drzewka które szczepiłeś na wiosnę? Udało się, rosną ładnie?
(2019-10-07 01:14 PM)Bartek napisał(a): [ -> ]Wojtek, jak tam drzewka które szczepiłeś na wiosnę? Udało się, rosną ładnie?
Przepraszam za tak długi brak odzewu. Odległość miejsca zmaieszkania od miejsca moich eksperymentów sadowniczych sprawia, że niezbyt często mogę sporządzić dokumentację. Wracając do tematu sprawa wygląda tak, że jeszcze na etapie 'inkubacji' w wilgotnym piasku przyjęło się wszytkie 40 zaszczepek. Pod koniec kwietnia postanowiłem przenieść zaszczepki do gruntu. Ze względu na ich znaczną ilość, ale przede wszystkim brak zaplanowanego i przygotowanego miejsca na nowy sad umieściłem je w 3-4 litrowych doniczkach i zakopałem u rodziców w ogródku. Już po 6 tygodniach podczas pierwszej kontroli radość była ogromna. Spośród 40 drzewek 39 ładnie zaczęło rosnąć. Jedno drzewko miało dobry start, ale poniżej szczepienia wyrosła niepostrzeżenie gałązka i w efekcie świeży przyrost z zaszczepki usechł, a ten tzw. wilk z podkładki wybił jak z procy. Nauczka nr 1 - systematycznie sprawdzać i pilnować, żeby nic poniżej szczepienia nie zaczęło się rozwijać.
Tutaj kilka zdjęć z połowy czerwca:

[Obrazek: Whats-App-Image-2019-06-02-at-10-52-02.jpg]
[Obrazek: Whats-App-Image-2019-06-02-at-10-52-03.jpg]
[Obrazek: Whats-App-Image-2019-06-02-at-10-52-04.jpg]


W międzyczasie okazało się niestety, że część jabłoni posadzona nieopodal mięty, oregano i innych ziół zaczęła po początkowo silnym wzroście tracić liście i ogólnie marnieć w oczach. Nie wiem czy to akurat te zioła miały znaczący wpływ na kondycję drzewek, ale cały szpaler pozostałych jabłonek rozsnący prostopadle do tej zmarniałej grządki w odległości ok 2 metrów rósł bez żadnych problemów. Nauczka nr 2 - warto zwracać uwagę, czy wokół zaszczepionych drzewek nie rosną jakieś rośliny, które mogą szkodzić zaszczepkom. Mniej więcej na początku września postanowiłem przenieść je w wolne od ziół, dobrze nasłonecznione miejsce. Pomysł początkowo był całkiem sensowny - drzewka trochę odżyły i nawet widać było na niektórych zawiązki nowych liści, co chyba nie jest jakoś szczególnie częste na jesień (ale to tylko moje przypuszczenia). Niestety radość nie trwała długo. Po 2-3 tygodniach okazało się, że nowe miejsce polubiły nie tylko jabłonki, ale także jakieś dzikie zwierzęta (najprawdopodobniej sarny, z którymi już kiedyś miałem kłopot). W efekcie ok 6 drzewek zostało zjedzonych. Co ciekawe, zwierz gustował tylko w szlachetnym odroście, w ogole nie jedząc podkładkiSmile
Nauczka nr 3 - nie należy bagatelizować sprytu i potencjału destrukcyjnego dzikich zwierząt.
[Obrazek: 20191013-170252.jpg]

Całe szczęście wciąż około 25 drzewek rośnie i ma się całkiem dobrze.

[Obrazek: 20191013-164533.jpg]
[Obrazek: 20191013-164524.jpg]
[url=https://pl.imgbb.com/][/url]
Zastanawiałem się, czy je już sadzić na docelowym miejscu czy poczekać do wiosny lub nawet kolejnej jesieni. Najchętniej zrobiłbym to teraz, ale brakuje mi czasu na przygotowanie miejsca, posadzenie i zabezpieczenie wszystkiego na zimę. Mam nadzieję, że drzewka przetrwają zimę. Postaram się  okryć ziemią i kompostem na wysokość 30 cm i owinąć całę białą agrowłókniną. To podobno zwiększa szanse na przetrwanie.

Zapewne niektórzy z was zwrócą uwagę na to, że te moje podkłądki mają bardzo rózne długości i miejsce szczepienia waha się od 10 cm od gruntu do 40-50 cm. Teraz już zdaje sobie sprawę, że nie powinno to raczej tak wyglądać. W momencie szczepienia przyjąłem jednak zasadę, żeby znaleźć na podkłądce taki punkt, w którym grubość przewodnika będzie taka sama jak grubość zrazu. Zapewne będzie to miało znaczenie w przyszłości i wpłynie na dynamikę wzrosu drzewek. Podobno im dłuższa podkłądka tym więcej cech jest po niej dziedziczonych. Zobaczymy jak to będzie. Jak dobry ojciec zaakceptuje każde ze swoich drzewekSmile

Inna sprawa jest taka, że z całą pewnością nie potrzebuję aż tak dużo tych drzewek. Mimo, że szczęśliwie mam jeszcze trochę miejsca na nowe nasadzenia to chciałym jak najbardziej zróżnicować swój sad. Dlatego jeżeli drzewka przetrwają zimę to bardzo chętnie podzielę się z forumowiczami częścią z nich. Poszę to na gorąco, bo nie wiem jak wygląda sprawa wysyłki takiego drzewka, ale w razie czego na pewno znajdzie się sposób. Zawsze też w grę wchodzi odbiór osobisty.

Podsumowując, sporo się nauczyłem. Na wiosnę chciałbym spróbować z ponownie z kolejnymi odmianami - tym razem bez powielania zeszłorocznych błędów.
Super! Dzięki za szczegółową relację!
Jak będę ciął drzewka w lutym przygotuję Ci nową partię zrazów, z innych odmian Smile
Cześć

Dobór terminu szczepienia zależy od czasu szczepiącego. Zima szczepią sadownicy, wiosną amatorzy. Przewaga szczepienia wiosennego nad okulizacją oczkiem uspionym jest pozorna.
Co prawda jeśli zaszczepimy wiosną to możemy się cieszyć gałązką już w lecie. Ale oczko założone latem w kolejnym roku przegoni szczepiony zraz.
Dochodzi sprawa zimowania, im później się szczepi tym mniej czasu na dobre drewnienie pędu.
Jablonie zrastają się w temperaturze 10 stopni i więcej, do tego są jednymi z najłatwiejszych drzew do szczepień, więc nawet zzbyt wczesne zaszczepienie nie powinno zaszkodzić. Ogólnie podkładka ma już rozpocząć wegetację,aa zraz najlepiej jeśli jest jest uspiony. Chociaż w przypadku jabłoni dobre efekty ma zwyczajne uciecie z jednego drzewa i założenie na drugim. Termin okulizacji rozpoznaje się podważając korę. Jeśli łatwo odchodzi to już.
Dobór podkładek to temat rzeka. U siebie używam m26 i A2 (to antonowka). Na A2 wyłącznie odmiany które poradzą sobie bez oprysku. Mam gliniastą ziemię.

Niezła udatność szczepień! Te na długim kiju można wsadzić głębiej a korzenie się wytworzą.
Lepiej przesadzić jesienią, wiosną na lżejszych ziemiach może być problem z wodą.
Cześć,

Dzięki uprzejmości Bartka mam pierwsze w życiu drzewka zaszczepione. W sumie wyszło 20 drzewek ale wydaje mi się mało prawdopodobne, że wszystkie się przyjmą. Główny błąd jaki zrobiłem to nie zawsze udawało mi się sparować grubość podkladki do grubości zrazu. Zależy mi na przynajmniej po jednym więc się tak bardzo nie przejmuję. 

Teraz drzewka odpoczywają w cieple (+12C) przez dwa tygodnie żeby się zaleczyły a poźniej w zależności od pogody albo je tam jeszcze zostawie albo już wysadze na zewnatrz. Na razie jeszcze w doniczkach bo nie wiem które się bedą nadawały do sadzenia w miejsce docelowe.

Jak będę miał jakieś ciekawe wnioski to wrzuce też tu zdjęcia. Na razie wyglądają dość standardowo. 

Na koniec mam jeszcze pytanie. Po jakim czasie można zdjąć folię?
Ja dawniej zdejmowałem folię dopiero na jesieni; teraz używam takiej, która samoczynnie się rozpada z czasem, ale też zajmuje to cały sezon.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10