projekt CYDR

Pełna wersja: Klarowanie - konieczne czy nie?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
(2020-08-18 04:27 PM)rajdzik napisał(a): [ -> ]To nie jest dobra wiadomość z tym erytrolem bo oznacza , że możemy tworzyć granaty. Możesz zdradzić ,, który producent tak robi albo kolor opakowania.

Erytrol kupiony na alledrogo od firmy planteon, plastikowy worek z naklejką.
Zbieram się od jakiegoś czasu by rozpuścić trochę tego wynalazku w czystej wodzie i dodać drożdże. Jeśli zaczną fermentację to na bank słodzik z cukrem.
-> blackpowder
"Natomiast klarowne cydry z moich jabłek, długo odfermentowane w niskiej temp. ale do "kości", przy prawidłowym gospodarowaniu osadem drożdżowym, poziomie kw. jabłkowego 3,8 - 5,3 g/L i alkoholu 7,5 -8.4 % vol. są w moim odczuciu nie do zniesienia przez zatykającą taninowość. Dosładzania erytrolem jakoś nie lubię. Dopiero musujące i przy zawartości cukru 25 - 30 g/L są wyraziste i zadowalające."

Przy tej kwasowości to ja piję bez problemu a dodatek kilku gramów erytrolu na butelkę daję już dla mnie zbyt dużą słodycz.  
Jestem zwolennikiem wytrawnych cydrów.

A skąd masz tyle tanin? Robisz z odmian cyfrowych?
(2020-09-15 07:42 PM)Adam napisał(a): [ -> ]-> blackpowder
"Natomiast klarowne cydry z moich jabłek, długo odfermentowane w niskiej temp. ale do "kości", przy prawidłowym gospodarowaniu osadem drożdżowym, poziomie kw. jabłkowego 3,8 - 5,3 g/L i alkoholu 7,5 -8.4 % vol. są w moim odczuciu nie do zniesienia przez zatykającą taninowość. Dosładzania erytrolem jakoś nie lubię. Dopiero musujące i przy zawartości cukru 25 - 30 g/L są wyraziste i zadowalające."

Przy tej kwasowości to ja piję bez problemu a dodatek kilku gramów erytrolu na butelkę daję już dla mnie zbyt dużą słodycz.  
Jestem zwolennikiem wytrawnych cydrów.

A skąd masz tyle tanin? Robisz z odmian cyfrowych?
Oprócz odmian typu kosztela, antonówka, reneta złota, malinowa, koksa pom. mam dostęp do jabłek z dzikich siewek, które dają owoce słodkie (SM=1,060 -- 1,079 kg/L) i z dużą zawartością tanin tych miękkich w odbiorze i takich z chamską goryczką przy których naprawdę trzeba uważać aby nie przedobrzyć zwłaszcza przy metodzie pozyskania soku z sokowirówki i lekkim siarkowaniu. Jabłka z wyglądu bardzo przypominają odmiany: kronselska, grafsztynek, landsberska, cukrówka litewska, cesarz Wilhelm i kilka odmian których nie potrafię zaszufladkować.
Zauważyliście, że jak macie refermentowany w celu nagazowania przeźroczysty cydr w butelce to ta końcówka z resztką drożdzy
a czasami mała ilością drobin owocowych smakuje pełniej i wyraźniej?
Jak nalewam do szklanki taki cydr to najczęściej wylewam ostatni centymetr z butelki do zlewu.
Z drugiej strony ostatnio degustowałem cydr na jabłkach Elstar, który przez nieuwagę rozlałem z odrobiną osadu jabłkowego i okazał się mieć ciekawe "brudne" smaki.
Ja jestem estetą i dla mnie nie ma innej opcji jak klarowny, ale w piwie już mętność akceptuję
Ale mętny cydr nie jest brzydki, zwłaszcza jeśli jego mętność jest równomierna i światło opalizuje.
Choć rozumiem że przyzwyczajenie robi swoje, jak zaczynałem pić piwo to piwo mętne = piwo zepsute (był w krakowskim browarze robiony "Barbakan", był smaczny 2-3dni, później zaczynał mętnieć. Po tygodniu potrafił być kwaśny.)
Pierwszy kontakt z piwami mętnymi to Tucher pszeniczny, mocno podejrzliwie podchodziłem do tej mętności. A jak mi barmanka zabełtała osad z butelki i wlała do szklanki to bałem się że będzie smak jak zacieru na drożdżach piekarskich ;-)
Stron: 1 2