Dzika odmiana nie z tej planety - Wersja do druku +- projekt CYDR (https://projektcydr.pl/forum) +-- Dział: Jabłka i jabłonie (https://projektcydr.pl/forum/forumdisplay.php?fid=14) +--- Dział: Odmiany jabłek (https://projektcydr.pl/forum/forumdisplay.php?fid=16) +--- Wątek: Dzika odmiana nie z tej planety (/showthread.php?tid=2355) |
RE: Dzika odmiana nie z tej planety - sykii1 - 2020-12-30 Kronselka, Kosa pomarańczowa, Szara Reneta, Złota Reneta, Grafsztynek, James Grive, Ananas Berżenicki,Remo odporna na parcha wysoka kwasowość,Kosztela,Boiken,Cesarz Wilhelm. Będę miał również odmiany cydrowe z Łotwy które maja bardzo dużo cukru podobnież biją na głowę te odmiany Angielskie i mają sporo tanin. I nie są aż tak kłopotliwe w uprawie jak np Kingston Blach. RE: Dzika odmiana nie z tej planety - newrom - 2020-12-30 Kingston black Tak patrzę i nie widzę nic czego bym nie miał, albo co bym chciał. Poczekam na te cydrowe z Łotwy, jak będziesz wiedział jakie odmiany to daj znać. Może w nowym wątku żeby nie zaśmiecać koledze tego. RE: Dzika odmiana nie z tej planety - WojtX - 2021-01-12 Niesamowite te jabłka RE: Dzika odmiana nie z tej planety - Mirek - 2021-01-28 Świetne RE: Dzika odmiana nie z tej planety - guma44 - 2021-09-06 @blackpowder Hej, masz może jakieś wnioski z nastawu z Cukrówki Litewskiej? RE: Dzika odmiana nie z tej planety - blackpowder - 2021-09-06 Nie wytrzymałem i otworzyłem butelkę w marcu, choć "le grand nez" to ja nie jestem, ale cydr wyszedł przyzwoity, klarowny bez mgiełki, słomkowo żółty kolor, przyjemnie owocowy, słodkawy w aromacie i treści lekko utlenione nutki pieczonego jabłka, nasycenie CO2 raczej niskie, chyba mogłem jeszcze poczekać kilka tygodni może byłoby lepiej. Użyłem sokowirówki i lekko siarkowałem sok 50 mg/L co skutecznie ochroniło taniny które wyraźnie przetrwały do momentu degustacji, nie stosowałem pożywek, fermentowałem w lodówce 4 do 5 oC ze cztery razy redukowałem osad drożdży. Cukrówkę jak najbardziej mogę polecić nawet na jednodmianowy. RE: Dzika odmiana nie z tej planety - blackpowder - 2021-09-06 Ubiegłej soboty ruszyłem rowerem w krzaki i znalazłem takie cudo. Z wyglądu jak mniejsza antonówka półtorafuntowa, ale w ustach nie ma znajomego kwasu tylko... cukier i dziwna skórkowa cierpkość. Pomiar gęstości soku bez wysładzania d=1,064 kg/L, kwasowość kc=3,5 g/L. RE: Dzika odmiana nie z tej planety - guma44 - 2021-09-07 Dzięki! Będę zamawiał w tym roku i chciałem się dowiedzieć czy warto. Warto . Widzę, że masz w krzakach pełno ciekawych odmian. Jeżeli to co znalazłeś ma aromat choćby trochę jak Antonówka to będzie rzeczywiście cudo. Możesz na wiosnę porozsyłać patyki - poszczepimy i popróbujemy. RE: Dzika odmiana nie z tej planety - blackpowder - 2021-09-07 To jabłko podobnie jak antonówka 1,5 funt. ma słabo wyczuwalny aromat ale sok jest ok. Gdyby jeszcze wytrzymywało na drzewie do października... Zamierzam zrobić kupaż tych dwóch odmian, zapasteryzować i do butelek - na zimę. Moja antonówka 1,5 funt. ma około d=1,055kg/L i kc=8,2 g/L i solo jest za kwaśna. RE: Dzika odmiana nie z tej planety - Wojtek - 2021-09-07 (2021-09-06 10:04 PM)blackpowder napisał(a): Ubiegłej soboty ruszyłem rowerem w krzaki i znalazłem takie cudo.A to nie jest czasem tzw. smalcówka? Wygląda bardzo podobnie i właśnie teraz powinna być w pełni dojrzałości konsumpcyjnej. |