projekt CYDR
Zlewanie znad osadu albo obrócona dama - Wersja do druku

+- projekt CYDR (https://projektcydr.pl/forum)
+-- Dział: Jak robimy cydr (i jak go nie robimy) (https://projektcydr.pl/forum/forumdisplay.php?fid=1)
+--- Dział: Inkubator (https://projektcydr.pl/forum/forumdisplay.php?fid=2)
+--- Wątek: Zlewanie znad osadu albo obrócona dama (/showthread.php?tid=2819)



Zlewanie znad osadu albo obrócona dama - Kuba - 2024-08-15

Próbuję swoich sił z cydrem i na wstępie dziękuję za ogromnie pomocną bazę wiedzy zgromadzoną na tych stronach, jest super - wyrazy szacunku dla autora!
A teraz do rzeczy - zrozumiałem że wskazane jest spowolnienie fermentacji, i że można uzyskać ten efekt przez zlewanie cydru znad osadu. Tu pojawia się też zagrożenie - dostęp do tlenu może spowodować infekcję. Spodziewam się że ryzyko to wzrasta wraz ze spadkiem tempa fermentacji z uwagi na wolniejszą produkcję CO2 - czyli każde kolejne zlewanie będzie bardziej niebezpieczne.
Moje poprzednie doświadczenie z cydrem skończyło się straszliwie kwaśnym/wytrawnym rezultatem, więc perspektywa poprowadzenia fermentacji tak żeby został jakiś resztkowy cukier wydaje się bardzo atrakcyjna. Problem jest tylko z tym zlewaniem, bo każdorazowo trzeba wszystko przelać do nowego pojemnika i trochę obawiam się tego procesu.
Zastanawiałem się nad możliwością obrócenia damy do góry nogami i zastosowania korka z 2 otworami. Do jednego można by włożyć długą rurkę sięgającą jej pierwotnego dna - podłączona z zewnątrz do rurki fermentacyjnej pozwalałaby na bezpieczne odprowadzenie gazów. Drugi otwór byłby zatkany korkiem i co pewien czas otwierany żeby zlać osad z szyjki damy, w której powinien się zbierać.
   
Czy takie kombinacje w ogóle mają sens? Wydawałoby się że utrzymanie wszystkiego w jednym pojemniku może być sporym ułatwieniem. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że zawsze na ściankach pojemnika zostanie pewna ilość osadu i jedyną metodą pozbycia się go jest przelanie do nowego pojemnika. A może nie dostrzegam jakiegoś istotnego powodu dla którego taki pomysł nie ma prawa się udać?


RE: Zlewanie znad osadu albo obrócona dama - Bartek - 2024-08-15

Fajny pomysł! Jeszcze jakbyś miał butlę z CO2, żeby usuwając osad podać przez rurkę dwutlenek węgla, bo inaczej zaciągnie powietrze - to by już w ogóle było super!

Z drugiej strony, najważniejsze jest "złapanie" odpowiedniego tempa na samym początku - czasem konieczne jest nawet kilkakrotne zlewanie w pierwszych dniach; zależy ile azotu było w soku. Mógłbyś spróbować na dwa pojemniki, np. 5l i 3l (lub większe, zależy ile masz soku). Pierwszy pojemnik napełniasz na początek ~4l, zlewasz z niego kilka razy, czyścisz i wlewasz do niego na now. Jak drożdże przestaną szaleć i osiągniesz rozsądne tempo, wtedy zlewasz do mniejszego pojemnika, pod korek.

Myślę że bez kilku prób się nie obejdzie Smile


RE: Zlewanie znad osadu albo obrócona dama - Kuba - 2024-08-16

Pewnie z jakimś źródłem CO2 by było idealnie, na początek myślałem że może się udać zlewać osad na tyle wolno, by pracujące drożdże kompensowały jego ilość. Jak to wyjdzie chyba trzeba się przekonać w praktyce. Spróbuję zobaczyć. Największe obawy mam związane z korkiem, który musi na tyle stabilnie zatkać szyjkę by ciężar cydru nie miał szans go wypchnąć.


RE: Zlewanie znad osadu albo obrócona dama - Wojtek - 2024-09-11

Fermzilla ma takie zestawy, co prawda projektowane pod kątem fermentacji brzeczki piwnej pod ciśnieniem. Na dole pojemnika jest duży zawór motylkowy i dokręcany pojemnik na zbieranie gęstwy (osadu drożdżowego). Wygląda to tak:
https://twojbrowar.pl/pl/akcesoria-piwowarskie/fermentownia/fermentor-stozkowy-fermzilla-starter-kit-27l?srsltid=AfmBOopVDndA7WGbAEphMHFdrN1syEdIm66whCuPCoSKh7q0U-ftggNf

Kiedyś myślałem nad zrobieniem czegoś takiego na bazie fermentatora stożkowego z nierdzewki z dospawanym zaworem sanitarnym i dodatkowym zbiorniczkiem na dole. Nie znalazłem wtedy dobrego spawacza i pomysł poszedł na półkę.