Czy mogę z tego soku zrobić cydr?
#11
Pora na mały update. Udało mi się już zebrać odpowiednią ilość butelek. Mam już  erytrytol oraz glukozę do refermentacji. Mogę śmiało powiedzieć, że ja jestem gotowy do rozlewania cydru do butelek ale cydr niekoniecznie. Piany już dawno na powierzchni nie ma, drożdże są już na dnie ale cydr skory do klarowania nie jest. Nawet nie wrzucam zdjęć bo w na dobrą sprawę wygląda tak samo. Minęły już już prawie 3 miesiące od nastawienia i nic się w tym temacie nie zmienia. Czytałem Twój wpis z 14 grudnia i widzę, że masz ten sam problem. Cydr z pasteryzowanego soku nie chce się klarować. Przyznam szczerze, że zacząłem się trochę niecierpliwić i prawdopodobnie rozleję do butelek taki mętny albo zaryzykuję użycie środka do klarowania.
Odpowiedz
#12
Pisałeś że dodałeś pektoenzymu, więc pewnie dodatkowa aplikacja nic tu nie zmieni. U mnie zwykle pomaga - na przykład tutaj są dwa cydry robione z pasteryzowanego soku - do tego po lewej dodałem 0,2ml pektoenzymu:
   

No to myślę, że jak nie uśmiecha Ci się czekać jeszcze kolejne 3 miesiące, to butelkuj! Smile
I daj znać jakie wrażenia z degustacji!
Odpowiedz
#13
Tak, do swojego balonu 34L dodałem 10ml pektoenzymu ale efektów to niestety nie przyniosło. Ależ on Ci się pięknie wyklarował. Mój wygląda jak ten po prawej. Możesz mi powiedzieć, czy po refermentacji w butelce cydr dalej pozostaje taki klarowny? Jeszcze mam przy okazji pytanie o glukozę. Ile mniej więcej gramów na butelkę powinienem sypać, żeby wyszedł dobrze nagazowany cydr zamiast granatu ?
Odpowiedz
#14
Zawsze możesz spróbować podklarować: https://projektcydr.pl/blog/?p=2576

W butelce podczas refermentacji już nie zmętnieje - poza niewielkim osadem nowych drożdży, który pojawi się na dnie, praktycznie nie widać, że coś się tam w środku dzieje. Ja zwykle stosuję 4g/0,5L butelkę - przy większych dawkach zdarza się że strasznie się pieni przy otwieraniu (zwykle nie schładzam w lodówce). Do refermentacji nie potrzebujesz dodawać nowych drożdży.
Odpowiedz
#15
Ja do klarowania stosuje cold crashing, długo się potem nagazowuje ale klarowność jest ok. Odpada gdy nie mamy lodówki w której zmieścimy fermentator.
Odpowiedz
#16
Wybrałem superklar (kiselsol i chitosan). Klaru starcza na ~25l a ja mam ~34l cydru więc zdecydowałem, że te ~10l zabutelkuję mętnego. Właśnie chciałem się za to brać i zauważyłem, że na powierzchni mam wykwity. Jeszcze kilka dni temu ich nie było. Balonu nie otwierałem więc straszny niefart.

Tak to mniej więcej wygląda
[Obrazek: https://i.ibb.co/LhvH4CD/IMG-8162.jpg]
[Obrazek: https://i.ibb.co/NxHvs94/IMG-1580.jpg]
[Obrazek: https://i.ibb.co/NCHwD6L/IMG-2120.jpg]

W planach miałem wyklarowanie tych ~25l oraz refermentację w każdej butelce. Da radę to uratować?

PS. Pachnie całkiem przyjemnie, owocowo.
Odpowiedz
#17
Jak to wyszło dopiero na tym etapie, i nie jest tego mimo wszystko dużo - nalot dopiero zaczął się tworzyć - to możesz spokojnie robić tak jak planowałeś. To nie jest duża infekcja - nie zdążyła zdominować nastawu i go zepsuć. Najlepiej zabierz się za to od razu, bo już otworzyłeś i zasiliłeś świeżym powietrzem.

Nie dasz rady wyłowić tego osadu, bo on strasznie ucieka. Jak masz jakieś inne naczynie, to przelej spod tego osadu; pozbędziesz się też osadu z dna. Ewentualnie możesz spróbować dolać powoli trochę wody, żeby gąsior się przepełnił - w ten sposób część nalotu może wypłynąć; chociaż jak go poruszysz to może zacząć iść na dno - co w sumie niczemu nie przeszkadza, bo i tak nie będziesz butelkował wszystkiego do spodu, bo tam będzie osad.

Potem dodaj trochę cukru do refermentacji, zakapsuj butelki - drożdże szybko zużyją tlen z szyjki i nalot nie powinien wrócić; lub będzie minimalny.

Z ciekawości - trzymałeś ten balon pod rurką, czy zamknięty korkiem? Cały czas był zamknięty, czy otwierałeś żeby sprawdzić jak idzie? Jeśli był cały czas zakorkowany, to czy na pewno było to szczelne? Np. czy jak go teraz otworzyłeś to syknął?
Odpowiedz
#18
Dzięki za odpowiedź! Balon stał pod rurką w temperaturze ~21°C. W ogóle go nie otwierałem. Nie zwróciłem uwagi czy syknął. Trochę mnie podbudowałeś. Dobra zabieram się do pracy. Mam w domu filtry do wody typu Britta i zastanawiam się czy nie spróbować w ten sposób go oczyścić zamiast klarem. Robiłeś kiedyś takie próby?
Odpowiedz
#19
Jak był pod rurką, to nie miał szans syknąć, bo gaz na bieżąco się ulatniał. Rozumiem, że wody w rurce nie zabrakło. Dopytuję, bo interesuje mnie dlaczego ten wykwit zaczął się robić dopiero teraz. Najczęstszym powodem jest "wietrzenie" lub - w przypadku nieotwierania - jakaś mikro-nieszczelność. Ja miałem niedawno taki przypadek, że ten plastikowy kapturek w rurce miał na czubku taką mikroskopijną wadę, przez co jeden z nastawów - trzymanych cały czas pod rurką - bez otwierania - zaczął chorować; zanim się zorientowałem w czym rzecz, osad wyrósł zdecydowanie większy niż u Ciebie. Na razie stoi - chcę zobaczyć czy to będzie czuć w smaku. Bo to jest w sumie najważniejsze; reszta to estetyka.

Nie, nie próbowałem filtrów do wody. Klarowanie zawsze przynosiło dobre i szybkie efekty, np.: https://projektcydr.pl/blog/?p=2576. Nic nie szkodzi, żebyś spróbował. Tylko filtr pewnie będziesz miał po tym do wyrzucenia Smile
Odpowiedz
#20
Czas na relację (wczoraj brakło mi już siły).

Zacznę od początku. Zastosowałem Twój pomysł czyli dolewałem wody i doprowadziłem do przepełnienia szyjki. Zabieg sprawił, że wszystkie męty pięknie wypłynęły brzegami. Żeby zyskać trochę czasu, zawinąłem szczelnie wlew folią spożywczą (nie widać tego na zdjęciu bo jest kilka warstw ale ciecz nie stykała się z powietrzem, folia idealnie przylegała).

[Obrazek: https://i.ibb.co/XL7c1KR/2.jpg

Potem zabrałem się za mycie i dezynfekcję butelek na 10l cydru. Następnie wziąłem się za przelewanie do wiadra i okazało się, że obecna klarowność cydru mnie satysfakcjonuje. Zdecydowałem, że nie będę dodatkowo klarował. Musiałem więc w pośpiechu przygotować resztę butelek Smile


 [Obrazek: https://i.ibb.co/z6qMKxq/1.jpg


Następnie odlałem sobie 0.5l do szklanki i rozpocząłem próby wysłodzenia erytrytolem. Zadowalający smak osiągnąłem przy 4 łyżeczkach i taką dawkę dodawałem później do butelek. Co zabawne byłem pewien, że posiadam 1kg erytrytolu. Po wyjęciu go z szafki okazało się, że zostało go już niespełna 0.5kg ponieważ bardzo zasmakował mojej domowniczce. Rezultat jest taki, że słodzonych butelek wyszło mi o połowę mniej niż powinno Smile Glukozy dodawałem ok ~4g na butelkę.

W celach naukowych... udało mi się wypić 1l trunku. Dzisiaj żyję i mam się dobrze więc nie jest źle. Jestem zadowolony ze smaku i mocy. Wyszedł lekko kwaskowy, orzeźwiający i lekko gazowany. Dodatkowo erytrytol w wersjach na słodko sprawdził się idealne.

Kapsle złote to butelki słodzone erytrytolem, czarne są wytrawne.

Rezultatem mojej pracy jest 67 butelek w tym 20 słodzonych i 47 wytrawnych.

[Obrazek: https://i.ibb.co/x58mXYx/3.jpg]
[Obrazek: https://i.ibb.co/K540dnD/b.jpg]
[Obrazek: https://i.ibb.co/10Vtj1j/a.jpg]
[Obrazek: https://i.ibb.co/4RkVyJ9/c.jpg]
Odpowiedz


Skocz do: