Cydr z kawałków jabłek
#1
Cześć właśnie zaczynam przygodę z cydrem i od razu zaczęło się z problemem. Zamierzałem zrobić cydr z jabłek 
własnych z działki. Odpaliłem moją sokowirówkę i niestety po 5 l zrobionego soku. sokowirówka odmówiła mi posłuszeństwa. 
A zostało mi 17 kg jabłek do przerobienia. Jako ,że w wiadrze znalazłem przepis na cydr firmy Biowin, w którym zalecają pokroić 20 kg jabłek na ćwiartki wrzucić do wiadra dolać 0,5 l wrzątku, dodać pektynoenzym, następnie drożdże i pożywkę. Zamknąć wiadro fermentacyjne na 2 dni z wstawioną rurką z wodą . Po czym odsączyć sok. Ja wlałem 5 l soku i pokroiłem 17 kg jabłek. I tu pojawia się pytanie. Czy ktoś z Was robił tym sposobem. Jak odsączyć ten sok i czy  mam użyć potem nowego baniaka ,bądź innego wiadra fermentacyjnego ? Czy jak przerwę proces po 2 dniach przeleje to nie zanieczyszczę tego nastawu ? Mam dużo wątpliwości ale za bardzo nie miałem wyjścia i zrobiłem według instrukcji.  Dalej w instrukcji radzą do odciśniętego soku dodać 1,5 kg cukru w 2 l wody rozcieńczonego zostawić na 2 tygodnie.
Odpowiedz
#2
Ciekawy sposób, dość nietypowy :-). Czyli przez te pierwsze 2 dni jabłka mają za zadanie puścić na tyle dużo soku, żeby można było go po prostu odlać, bez konieczności wyciskania w prasie? Nigdy tak nie robiłem, ale wydaje mi się, że wciąż przydałoby się je odcisnąć - ale do tego potrzebowałbyś jakiejś prasy. Inaczej pozostaje je porządnie odsączyć - na przykład przez jakiś kawałek materiału, typu stare prześcieradło, rozciągnięty na wiadrze.

Na tym etapie nie ma dużego ryzyka że dojdzie do jakiejś infekcji - sok sam w sobie zawiera bardzo dużo przeróżnych mikroorganizmów, które pochodzą z jabłek, nawet jeśli je dokładnie wymyłeś. Po prostu zachowaj higienę - wszystko co będzie miało kontakt z tym sokiem podczas przelewania powinno być czyste. Najważniejsze, to żeby fermentacja szybko ruszyła (żeby drożdże stłumiły "konkurencję"), a potem jak już będzie zwalniać, żeby młody cydr nie miał kontaktu z powietrzem. Przez te dwa dni fermentacja powinna już zacząć ruszać - po przelaniu będzie po prostu kontynuować, już bez kawałków jabłek. Możesz potem użyć tego samego pojemnika do dalszej fermentacji.

Dodatek wody z cukrem ma na celu wyłącznie zwiększenie ilości %. Jeśli przefermentowałbyś te 2L same, dostałbyś "coś" o mocy 30% - tylko po prostu dolewasz to na wstępie. Zakładając, że będziesz miał w sumie 8L soku z tych 17kg jabłek - to zamiast ~5% cydru, będziesz miał kilkunastoprocentowe wino.

Ogólnie cydru nie fermentuje się w miazdze / z kawałkami jabłek. Raz, że trudno się potem pozbyć owocowych śmieci, a dwa że traci na tym smak. Fermentację w miazdze stosuje się jedynie jak docelowym produktem ma być ocet jabłkowy - tam cydr jest tylko pół-produktem w procesie i jego smak nie ma znaczenia, a potem i tak się filtruje.
Odpowiedz
#3
Minęły dwa dni i zgodnie z przepisem otworzyłem wiadro. Szczerze mówiąc nigdy tego sposobu nie powtórzę. co Prawda z 17 kg jabłek pozyskałem 7 l soku ,czyli więcej niż przy użyciu sokowirówki, ale roboty masakrycznie dużo, odsączałem za pomocą pieluchy tetrowej. wiele kawałków jabłek w 2 dni nie zdążyła się przetrawić i była nadal twarda. Krótko mówiąc roboty strasznie dużo, jak będzie ze smakiem opiszę wam za klika tygodni. Nie mniej jednak bąbelkuje ładnie więc zobaczymy co dalej. Na szczęście mam już nową sokowirówkę :-)
Odpowiedz


Skocz do: