Cydr na strychu
#11
a i jeszcze jeden wniosek, który trzeba pamiętać, o którym Bartek pisze wielokrotnie. Trzeba robić próby, trzeba sprawdzać, co i jak może wyjść. Nastawić 2-3 butelki z różnymi ilościami cukru, słodziku i smakować, i wtedy dopiero zdecydować i dokończyć butelkować większą ilość. Dobrze, że to zrobiłem, bo dzięki temu nie będę się wkurzał, że ta partia cydr niedobra.
Odpowiedz
#12
Bardzo zainteresowało mnie jedno zdanie na podstronie o refermentacji i użytych cukrów:
"Natomiast syrop klonowy wyszedł fajnie – dodał cydrowi coś nowego, co nie dominuje, ale smakowo pasuje."

Mam aktualnie buteleczkę i spróbuję. Czy ja dobrze rozumiem, że jeśli na etykiecie mojego syropu jest napisane, że w 100 ml syropu jest 83 gr cukru to aby uzyskać 4 gr to muszę wyliczyć to z proporcji i uzyskuję 4.8 ml?
Odpowiedz
#13
Tak, proporcję masz dobrą. Trudno jest naciągnąć do strzykawki, może być trzeba trochę podgrzać.
Odpowiedz
#14
Do Autora tematu.
Daj czas sobie i cydrowi :-)
Uważam, że minimum pół roku od początku fermentacji czyli jakieś 3-4 miesiące od butelkowania. A najlepiej rok i może dwa.

Kwas i jego ilość to podstawa. Koniecznie mierz ilość kwasu w soku. To ma zdecydowany wpływ na smak unad tym mamy pełną kontrolę.

I jeszcze raz. Daj czas cydrowi choć z pierwszą partią jest się bez szans ;-)
A co do ilości to uważam, że jest tyle fajnych trunków, że warto eksperymentować i robić małe partie. Rozdawać i zostawiać sobie butelki z poprzednich sezonów. Chociaż czasami żal, że czegoś fajnego zrobiło się zbyt mało.
A jak rozstajesz to pytaj i wymagają szczerych odpowiedzi.
My sami jesteśmy w stanie wypić byle co i wmówić sobie, że to dobre tylko dlatego, że to sami zrobiliśmy ;-)
Odpowiedz


Skocz do: