Cydr Ignaców
#1
No to może ja też dołączę do szanownego grona degustatorów Smile

Jakiś czas temu byłem w Ignacowie i przywiozłem taki oto cydr:
   

Jak przystało na cydr rzemieślniczy, został zrobiony w 100% z naturalnego soku jabłkowego, wyciśniętego z wielu różnych polskich odmian, m.in. z Koszteli, w tym w dużej części z jabłek zebranych ze starych drzew, pozostałościach po tradycyjnych sadach.  

Jak widać na zdjęciu, cydr jest bardzo ładnie wybarwiony i całkowicie klarowny. W smaku można wyczuć charakterystyczną "cydrową" nutę, pozostawiającą delikatny "taniczny" posmak. Delikatne nagazowanie dobrze wydobywa aromat. Według etykiety jest to cydr półwytrawny, ale ja osobiście zaklasyfikowałbym go jako wytrawny. Jak dla mnie, mógłby mieć jeszcze trochę mniej kwasu - chociaż obiektywnie kwasu nie ma dużo, bo jeśli dobrze mierzę, to jest go raptem 4g/l. Fajny, smaczny i zdradliwie lekki, bo - było nie było - zawiera 6,5% alkoholu!

--
W Ignacowie miałem też okazję spróbować eksperymentalnego cydru, zrobionego na bazie wyhodowanej lokalnie odmiany Dabinett, z dodatkiem polskich odmian:
   

Rewelacja! Wyraźny aromat skóry i dymu, umiarkowana kwasowość, dobra treść i ładny kolor. To jest dokładnie taki cydr, jaki sam chciałbym robić!
Jak chłopaki wejdą z takim cydrem do sprzedaży, to będzie absolutny hicior i zupełnie nowa jakość na polskim rynku! Trzymam kciuki Smile
Odpowiedz
#2
Chętnie bym spróbowała tego ostatniego, o którym piszesz. Na razie próbujemy Chyliczek - relacja niebawem.
Mów mi Małgorzato :)
Odpowiedz


Skocz do: