![]() |
|
Pektoenzym kiedy dodawać? - Wersja do druku +- projekt CYDR (https://projektcydr.pl/forum) +-- Dział: Jak robimy cydr (i jak go nie robimy) (https://projektcydr.pl/forum/forumdisplay.php?fid=1) +--- Dział: Inkubator (https://projektcydr.pl/forum/forumdisplay.php?fid=2) +--- Wątek: Pektoenzym kiedy dodawać? (/showthread.php?tid=2359) |
RE: Pektoenzym kiedy dodawać? - Sebastian23 - 2022-08-07 (2020-10-03 06:58 AM)Bartek napisał(a): Ja zwykle robię tak, że pektoenzym dodaję zaraz po zmieleniu jabłek, tak żeby sobie podziałał jeszcze podczas maceracji - wtedy dodatkowo zwiększa się ilość wyciśniętego soku. Ale oczywiście można go dodać później - do wyciśniętego soku, lub wręcz do cydru. Pektoenzym przestaje działać w wysokiej temperaturze, więc po ewentualnej pasteryzacji trzeba go dodać ponownie. Obecność alkoholu zmniejsza jego efektywność, ale przy tak niewielkich ilościach % jakie są w cydrze, enzym wciąż będzie działał - ewentualnie możesz użyć np. 2x większej dawki. Pytanie, jak dodajesz pektoenzym do zmielonych jabłek (czy dodajesz 1-2l wody w temp. 80 stopni do zielonych jabłek czy sam pomijasz ten krok)? Czy po dodaniu mieszasz całą tą pulpą ? RE: Pektoenzym kiedy dodawać? - Bartek - 2022-08-08 Nie dolewam wody - dodaję "skoncentrowany" prosto do miazgi. Mieszam bardzo z grubsza - zakładam, że uwalniający się sok rozprowadzi enzym. Zawsze działa. RE: Pektoenzym kiedy dodawać? - Sebastian23 - 2022-08-09 Dzięki za odpowiedź, właśnie się nad tym zastanawiałem czy muszę dodawać wodę (chciałem tego uniknąć). To zabieram się do prac na cydrem z papierówki
RE: Pektoenzym kiedy dodawać? - NatalizaKasp - 2025-05-31 Możesz dodać pektoenzym w każdej chwili, nawet po zlaniu na „cichą” – najlepiej rozpuścić zalecaną dawkę w niewielkiej ilości wody o temperaturze pokojowej i delikatnie wymieszać w cydrze. Enzym rozłoży resztki pektyn, wspomoże klarowanie i zmniejszy mętny osad. Po dodaniu daj cydrowi kilka dni na działanie przed dalszymi zabiegami (klarowanie, butelkowanie). RE: Pektoenzym kiedy dodawać? - wojcyl - 2025-11-10 Cześć! Chciałbym odgrzać ten temat, ponieważ mam pewną nurtującą mnie kwestię związaną z klarowaniem soku m.in przy użyciu pektoenzymu. Podobnie jak kolega radoL robię często cydr z soku tłoczonego w tłoczni, pasteryzowanego i pakowanego w Bag-in-box. Jedyna różnica od tego soku, który dostaniemy w sklepie jest taka, że sam wybieram surowiec i tłoczę na zamówienie pojedyncze odmiany. (wiem, mogę tłoczyć bez pasteryzacji, ale akurat to dłuższe przechowywanie soku czasem jest mi na rękę) Zawsze z takim cydrem z pasteryzowanego soku NFC mam problem z klarowaniem (po 1,5 roku w butelce finalnie się klarują, ale fajnie byłoby uzyskać to ciut wcześniej) Z tego powodu, zgodnie z moim aktualnym stanem wiedzy, wprowadziłem taką procedurę:
Tutaj przechodzę do moich pytań.
Nie spotkałem się chyba tutaj na forum jeszcze z informacją odnośnie dodawania CaCl2 poza keevingiem, dlatego jestem bardzo ciekaw co myślicie na ten temat? Wszelkie rady odnośnie usprawnienia klarowania pasteryzowanego soku przed fermentacją będą dla mnie na wagę złota. Pozdrawiam serdecznie RE: Pektoenzym kiedy dodawać? - Bartek - 2025-11-10 Ja miałem jedno podejście do środków klarujących: https://projektcydr.pl/blog/?p=1180. Ogólnie mogę potwierdzić, że działają , ale warto zrobić sobie kilka próbek z różnymi dawkami.Tak, cydry z pasteryzowanych soków klarują się długo. Osobiście nigdy mi to nie przeszkadzało. Myślę, że na obecnym etapie, jakbym chciał szybko pozbyć się zamglenia, poszedłbym jednak w filtry. Jakoś tak mam wrażenie że przy filtrach ma się jednak większą kontrolę: można dobrać odpowiednią gęstość.. Ale wracając do pytania - nie spotkałem się nigdzie z dodawaniem CaCl2 do bentonitu. Przeglądnąłem moje książki enologiczne (Zoecklein, Boulton) i tam też nie spotkałem się z żadnymi tego typu rekomendacjami w kontekście win. Są jakieś dwa rodzaje bentonitu: Ca-bentonit i Na-bentonit i one mają różne właściwości i skuteczność. Może informacja którą podał chat dotyczyła jakiegoś specyficznego przypadku, np. wzbogacania Na-bentonitu dodatkiem Ca? Z dodawaniem CaCl2 podczas keevingu chodzi o to, żeby kationy wapnia połączyły się z pektynami, które mają wolne wiązania jonowe, i wytrąciły żelo-kłaczki. W normalnym soku pektyny są w większości w formie zestryfikowanej, czyli nie mają wolnych wiązań - ale trochę pektyn jest w stanie wolnym (https://projektcydr.pl/blog/?p=3592) . Więc może Chatowi chodzi o to, żeby wytrącić te które mogą się połączyć z wapniem? RE: Pektoenzym kiedy dodawać? - wojcyl - 2025-11-10 Dziękuję Bartku za odpowiedź, Z tym CaCl2 chodziło chatowi o dodanie go przed pektoenzymem, potem pektoenzym a na koniec bentonit. Rzekomo podczas pasteryzacji z soku ubywa wapnia, który wspomaga pracę enzymów, dlatego zasugerował mi aby go w małej dawce zasuplementować. Następnie odczekać ok godziny a dopiero potem zadać pektoenzym. Wkleję tutaj cytat z tego co wydobyłem z "rozmowy" z czatem: "...Chlorek wapnia (CaCl₂) stosowany jako koagulant w klarowaniu cydru i moszczu. Jego rola nie polega na „opadzeniu osadu” sama z siebie – tylko na modyfikacji ładunku elektrycznego zawiesiny, tak aby inne środki klarujące zaczęły działać skuteczniej. Dlaczego CaCl₂ pomaga? Mechanizm „mostków wapniowych” Większość zmętnienia w soku jabłkowym to: - pektyny (długie polisacharydy), - które niosą ujemny ładunek (karboksylany –COO⁻) na powierzchni. Dwie ujemnie naładowane cząstki odpychają się → pozostają w zawiesinie. Wapń (Ca²⁺) jest jonem dwuwartościowym, więc: - neutralizuje te ładunki, - a nawet łączy dwie cząstki pektyny w „mostek”: pektyna–COO⁻ Ca²⁺ ⁻OOC–pektyna To powoduje: - łączenie drobnych koloidów w większe agregaty, - które mogą zostać łatwo „złapane” przez bentonit, żelatynę, PVPP, czy po prostu opaść. Samo CaCl₂ rzadko powoduje klarowanie, ale przygotowuje grunt. Gdzie to robi realną różnicę? Najbardziej widoczne: w pastryzowanych sokach NFC i sokach z tunelu, gdzie pektynoesteraza jest nieaktywna → pektyny są dłuuugie → zawiesina jest trwale stabilna. Dla świeżo tłoczonego moszczu dodatkowy wapń jest często zbędny, bo naturalnie tam jest. " Teoria czata jest w skrócie taka: CaCl₂ → Enzym Pektyny przestają się odpychać → enzym może je pociąć Enzym → Bentonit Białka i pektyny przechodzą w łatwe do związania formy Bentonit na końcu Oczyszcza wszystko i zbiera w klarowny osad Spytałem również o różnicę między dodawaniem CaCl2 do tego klarowania, a w keevingu i wg. niego różnica jest w dawce. W keevingu rzekomo ok 10-20x więcej się go stosuje przez co efektem jest pektynowa czapa. Piszę to w dużym skrócie, bo opis tam był baaaaardzo szczegółowy (choć mam wrażenie, że może trochę halucynował) W każdym razie zamówiłem już CaCl2 i myślę, że zrobię taką próbę. Najlepiej to sprawdzić empirycznie ![]() Na koniec zapytam jeszcze o moje dwa pierwsze pytania, 1. Czy zlewanie znad wytrąconych pektyn, przed bentonitem ma sens? Zastanawiam się, czy jak dodam bentonit i znów sok zamieszam to zamiast wyłapać to co jeszcze pływa w soku, on zwiąże mi się z tym co i tak się już wytrąciło i osłabię jego działanie... 2. Jak długo trzymać sok na bentonicie? Czy jeśli już widzę po kilku-nastu h całkiem sporą warstwę osadu, mogę liczyć, że jeszcze coś się magicznego zadzieje? Czy już po zawodach i nie ma sensu czekać dalej? RE: Pektoenzym kiedy dodawać? - Bartek - 2025-11-11 OK, czyli tak jak myślałem, chodzi mu o wyłapanie tym wapniem niezestryfikowanych pektyn, zanim zostaną rozbite przez zwykły pektoenzym. To jest mechanizm który działa przy keevingu, tylko na potrzeby keevingu dodaje się wcześniej PME żeby wszystkie pektyny uwolniły wiązania jonowe - tutaj wytrącisz tylko jakiś ułamek, bo normalnie większość wiązań jest zajęta. Dawka jest mniejsza, bo też tych wolnych wiązań jest mniej. Wg informacji z książek enologicznych, bentonit powinien działać przynajmniej 1-2 dni, następnie można poczekać kolejne kilka dni żeby osad stał się bardziej zwarty. Moje doświadczenie z mieszaniem różnych nastawów, które zrzuciły już osad jest takie, że ten osad dość szybko opada z powrotem. Więc ja bym się nie bawił w zlewanie przed bentoonitem. Ale jak pisałem, doświadczenie w klarowaniu mam niewielkie. RE: Pektoenzym kiedy dodawać? - wojcyl - 2025-11-11 Dziękuję bardzo za rozwianie wątpliwości, Z tym zlewaniem to mnie bardzo pocieszyłeś!. Właśnie zlewałem 6 fermentorów 30L i jeśli mogę zrobić to raz (po enzymie i bento) a nie dwa, to oszczędzi mi sporo pracy i lepiącej podłogi ![]() Jak przyjdzie CaCl to zrobię małą próbę na 5L worku i zobaczę czy ta procedura coś zmieni (choć mam przeczucie, że wpływ wapnia będzie minimalny), dam znać! RE: Pektoenzym kiedy dodawać? - ZbyszekTW - 2025-11-12 Cześć, “Pektoenzym” to jest zbyt ogólne podejście do tematu. Podstawowe pektoenzymy służą tylko to zwiększania wydajności tłoczenia. Poczytać o różnych produktach można np. na stronie Centrumfermentacji lub Laffort. Do klarowania są dedykowane pektoenzymy np. Lafazym CL. Próbowałem kilkakrotnie na soku jabłkowym. Tym enzymem każdy sok jabłkowy można wyklarować na pełny klar w kilka godzin. Przy czym, ilość zmętnień do wytrącenia jest znacznie większa niż w soku winogronowym i też dawki potrzebne są większe. Ale „całkowicie” wyklarowany sok to wcale nie jest dobrze, gdyż moim zdaniem „przeklarowany” sok traci trochę także na aromatyce. Bentonit jako taki, nie jest środkiem klarującym, ale środkiem do stabilizacji białkowej. Tzn. w soku są niestabilne białka. Nawet po filtracji mechanicznej „na błysk” po pewnym czasie te białka się wytrącą i spowodują zmętnienie i luźny osad w butelce. Bentonit temu zapobiega. Samo klarowanie przebiega tak, że do soku dodaje się Lafazym CL i po 2-3 godzinach namoczony i rozmieszany bentonit i po kolejnych kilku godzinach zlewa (nie ma zlewania pomiędzy Lafazymem a bentonitem). To jest procedura winiarska, prosta i skuteczna. Bo jak czytam o tym Kevingu, to jest jak lot w kosmos PS. Zawsze można też po fermentacji burzliwej zlać najpierw cydr do balona pod korek i zostawić na kilka miesięcy na naturalnego wyklarowania przed butelkowaniem. |