2025-03-20 08:35 AM
Ale za to ładnie wyglądają! Fajnie, że masz tyle miejsca

Sad
|
2025-03-20 08:35 AM
Ale za to ładnie wyglądają! Fajnie, że masz tyle miejsca
![]()
2025-03-20 02:25 PM
Karlik, ale bielenie opóźnia start w lutym/marcu i może przerzućić kwiatki poza mrozy kwietniowe i uratować plon. Tyle, ze w towarówce jezeli w to wierzysz to robisz np. Manisolem z opryskiwacza lecąc po całości - mi w zeszłym roku zadziałało idealnie - lwie kwiaty wybiły się dokładnie 4 dni po 20 kwietnia gdzie były mrozy
2025-03-20 04:44 PM
Słyszałem kiedyś rozmowę dwóch ogrodników, a potem czytałem artykuł ( dawno, nie pamiętam gdzie) że właśnie tak to nie działa. Tak samo smarowanie ran nic nie daje.Nosiłem się już kilka razy aby zrobić doświadczenie, ale nie mam dwóch tych samych odmian koło siebie. Może ktoś zrobi?
p.s. U mnie na wsi( ale chyba wszędzie) pokutuje opinia, że wapno działa na szkodniki i choroby grzybowe I jak wiesz długa i szeroka wszyscy malują marzec/ kwiecień
Ja maluję drzewka w styczniu. W marcu byłoby za późno.
Powiedz mi, Karlik, czy Twoim zdaniem kilkudniowe ocieplenia styczniowe z temperaturą 15 st.C (w słońcu na czarnym pniu jest ponad 20) nie mają znaczenia? Potem końcem lutego i w marcu jest -15, i dalej nie widzisz problemu? A potem znowu -5 w kwietniu przy rozwiniętych pąkach i brak systemu antyprzymrozkowego, jak to jest w dużych sadach. Ja nie mam zraszaczy nadkoronowych, ani ogniska nie zapalę, bo mnie tam nie ma w tygodniu. Spowolnienie wegetacji nawet o 2-3 dni robi różnicę czasem. Wolę w 3-4 godziny pomalować drzewka, niż mieć rok bezowocnej pracy, bo o sad trzeba dbać cały rok. Do tego dołóż uszkodzenia kory przez kolcoroga bizoniaka, który składa tam jaja… Rok temu nie udało się u mnie. Miałam -6 w nocy 23.04.2024 przy pełnym kwitnieniu. Wegetacja była zbyt zaawansowana. Zebrałam 15 szt. jabłek z ponad 70 drzewek. Gdyby nie takie przyspieszenie wegetacji, to miałabym pierwszy sensowny plon ![]() No spoko, jak nie masz takich warunków, to nie maluj. Faktycznie, szkoda Twojej roboty. ![]()
Mów mi Małgorzato :)
2025-03-23 01:16 PM
Małgorzato nie miałem zamiaru nikogo denerwować ani się wymądrzać a tylko i wyłącznie ciekawi mnie jaka jest prawda. Czy malowanie drzewek opóźnia wiosenny start czy nie? Jeszcze niedawno bieliłem pnie, ale jak pisałem wcześniej, spotkałem się że stwierdzeniami, że chroni to tylko przed pękaniem kory i nie wpływa na rozpoczecie wegetacji i tym samym na termin kwitnienia. Poprostu lubię wiedzieć i nie robić czegoś bez sensu bo tak robili nasi dziadowie. Dawniej wszyscy przekopywali ziemię niszcząc strukturę gleby i powodując jej przesuszenie. Uprawiam ogródek od lat metodą no dig z b. dobrymi efektami a gdyby mój dziadek to zobaczył to złapałby się za głowę. Może z tym bieleniem jest podobnie..
Po pierwsze, nie jesteś w stanie mnie zdenerwować zdalnie
![]() Po drugie, co u jednego się sprawdza, to u drugiego nie musi. Po trzecie, nie wszystko, co robili nasi dziadowie, to bezmyślne naśladownictwo. Czasem trzeba mocno pogłówkować, żeby wyłapać pewne niuanse. Dlatego opisałam moje warunki. Czasem do niektórych wniosków dochodzi się po wielu latach nabywania doświadczenia. Moje wnioski i doświadczenie mówią mi, że u mnie lepiej jest bielić pnie drzew owocowych jeszcze w styczniu, a rany po cięciu najlepiej jest zabezpieczać funabenem, bo maść ogrodnicze faktycznie nic nie daje.
Mów mi Małgorzato :)
Nasi przodkowie wiedzieli co robią. Wodorotlenek wapnia (wapno gaszone) przez to, że ma wysokie pH (ok12) posiada właściwości bakteriobójcze. Tak wysokie pH to środowisko wysoce niekorzystne dla patogenów (m.in. Pseudomonas syringae wywołującej rak bakteryjny drzew owocowych). Wysokie pH wspiera również zapobieganie pękaniu kory i przyczynia się do szybszego obsychania pni po opadach deszczu lub śniegu. W sadach przemysłowych wykonuje się bielenie przy użyciu opryskiwacza preparatami z glinką kaolinową. Jest to świetny sposób na opóźnienie wegetacji.Po ociepleniu, gdy samice np. miodówki gruszowej rozpoczynają loty, drzewa tak przygotowane stają się dla nich niewidoczne,dzięki czemu owady nie składają na nich jaj a co za tym idzie znacząco ogranicza populację szkodnika. Można wpisać w YT frazę "komunikat sadowniczy bielenie drzew" i oglądnąć. Natomiast rany po cięciach są zabezpieczane poprzez oprysk preparatami miedziowymi. Pozdrawiam.
2025-03-26 08:53 AM
Cześć.
Bardzo ciekawa dyskusja. Oczywiście, że bielenie pomaga i w mojej ocenie należy to robić. Można to robić na kilka sposobów - albo bielić, albo miedziować albo oleić - najlepiej pobielić, a później olejować. Z mojego doświadczenia wynika, że każde opóźnienie startu jest istotne ze względów opisanych przez M!. Mi tak uratował się plon w zeszłym roku. Nadto, zwróć uwagę, że choroby kory mocno doskwierają, a bielenie polepsza kondycję kory. Więc warto. no nie posmarowałbyś rąk kremem jak ci wyschną?! Można to robić ręcznie jak u M! zgodnie z tradycją. Można też pryskać nowoczesnymi preparatami, które pracuję 1-2 tygodnie i to uważam za lepszy sposób, bo później inne preparaty odżywcze jak Nutivax trafiają gdzie trzeba i polepszają właściwości kory bo wapno już nie zalega na korze - nie jest tam potrzebne jak rękawiczka noszona przez cały dzień na ręce - jest potrzebna tylko w konkretnym momencie sezonu. Chyba, że masz króliki to i rękawiczka i strzelba będzie potrzebna. Summa summarum lepiej wygalantować na biało niż nie. Poza tym u M! naprawdę fajnie to wygląda. Widać kobiecą rękę w sadzie... też bym tak chciał u siebie mieć. ![]() |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|