Przegląd cydrów: Cydr Podlaski
#1
Cydr Podlaski jest wytwórnią rzemieślniczą, która oferuje cydry normalne, smakowe, jak również - co ciekawe - również bezalkoholowe.
Z kategorii cydrów normalnych, udało mi się zdobyć poniższy cydr półsłodki,

Cydr Podlaski, półsłodki
               
Cydr na bazie soku NFC, gazowany (czyli sztucznie nasycany CO2). Spodziewałem się, że będzie klarowny - przynajmniej na taki wyglądał przez szkło butelki, swoją drogą bardzo estetycznej. Okazało się jednak, że cydr jest mętny - ale nie tak mięsiście mętny jak np. cydr Maurera, tylko po prostu jakby zamglony. Nos nie pozostawił złudzeń - trafiła mi się felerna partia: nieprzyjemne nuty geranium zupełnie zniechęcają do picia. Cydr ma bardzo solidną zawartość wolnego SO2, więc na chłopski rozum nie powinien się zepsuć w butelce. Czyżby więc był wadliwy jeszcze przed rozlewem?

Kwasowość całkowita: ~5g/l
Gęstość: ~1,010
Siarczyny wolne i całkowite: ~120ppm
Odpowiedz
#2
Mailowałem dzisiaj z facetem z tej cydrowni. Robią cydry z Jonagold, Golden, Mutsu itp. - z tego co akurat ma do zaoferowania tłocznia. Wybierają soki z odpowiednim ekstraktem (od 11 Brix w górę) i o odpowiedniej kwasowości. Mieli sygnały, że jakaś partia im się popsuła - widać akurat na tę trafiłem. W tym sezonie udoskonalili proces, zainwestowali w nowe sprzęty, m.in. lepszą filtrację do stabilizacji produktu. W niedalekiej przyszłości planują bardziej skupić się na odmianach. Wierzę, że będzie dobrze!
Odpowiedz
#3
rozumiem, że badasz i jakimś cudem ciągle trafiasz na felerne partie, ale że będziesz dokonywał misji zbawienia polskich cydrowników i rozmawiał z nimi na ten temat to się nie spodziewałem... Smile
Odpowiedz
#4
Te "cuda" to są typowe choroby wieku dziecięcego. Dzieci dużo chorują. Jak się czyta publikacje winiarskie, to tego typu zagadnienia jak kwasowość lotna, bretty etc., są opisywane w czasie przeszłym - to było już dawno przeanalizowane, wnioski wyciągnięte i odpowiednie rozwiązania wdrożone. Cydr odkrywa teraz to wszystko na nowo...
Odpowiedz
#5
Różnica między robieniem wina i cydru jest taka, że z dobrego surowca wino robi się "samo", a do cydrów brak przyzwoitego surowca w Polsce. Kiepski surowiec da się skorygować dobrym warsztatem, ale trzeba się trochę napracować.

Nie wszystkie dzieci dużo chorują. Jak dziecko jest należycie zadbane, to choruje mniej i rozwija się lepiej. Niektórzy nie rozumieją różnicy między dzieckiem zadbanym, a ładnie ubranym i wychwalanym. Z cydrami widzę jest tak samo - rozdmuchany marketing, ładna butelka i śliczna etykieta mają przykryć zaniedbanie w doborze surowca oraz przeprowadzaniu procesu technologicznego. O kontroli w trakcie leżakowania nie wspomnę. Normalnie, jakby wymyślali koło na nowo!

Najpewniej chodzi o to, żeby zrobić jak najszybciej, jak najwięcej i załapać się ze sprzedażą na trend modowy. Zgarnąć z rynku forsy ile się da, zanim ciekawość ludzka nie zostanie zaspokojona. A potem? Potem choćby potop! Znajdzie się inna fala, na którą wystarczy wskoczyć...
Mów mi Małgorzato :)
Odpowiedz
#6
Big Grin 
no dokładnie - jakby koło na nowo wymyślali
A to byłoby takie proste - poczytać, pozastanawiać się, zorganizować, wdrożyć, korygować - tyle
Odpowiedz
#7
Zapach geranium powstaje na skutek pracy bakterii FJM w winie/cydrze do którego dodany był sorbinian potasu. A sorbinian potasu dodaje się w celu zatrzymania pracy drożdży.
A skoro tutaj mamy cydr półsłodki, więc pewnie sorbinian był dodawany. I doszło do tej komplikacji.
Odpowiedz
#8
Dzięki za fachowe wyjaśnienie przyczyny
Odpowiedz


Skocz do: