Pierwszy raz
#1
Hej!

Wiem że ten temat(podobny) już jest ale wolałem założyć nowy by łatwiej było szukać. Chciałbym zrobić swój pierwszy własny cydr... Chodzi o to że jestem kompletnie zielony na temat wyrobu cydru a cydr jako taki bardzo lubię... 
Pytania mam następujące: 

-co powinienem posiadać na "pierwszy raz" (skąd zamawiałeś (Bartku)? i co ja powinienem zamówić/przygotować/co Ty/wy polecacie),

-jak ten cydr w ogóle zacząć robić (co?/jakie?/kiedy najlepiej?). 

Również nurtuje mnie kwestia sklepów godnych polecenia w których można złożyć "kompleksowe" zamówienie w którym znajdzie się wszystko na "pierwszy raz". Jak co po kolei robić? Czy potrzebne są te miarki do cukrów, kwasów, pH i tak dalej. 
No i najważniejsza higiena, jak ją zachować, co jak czyścić i czym najlepiej... 

Dzięki bardzo za odpowiedź Wink
Odpowiedz
#2
Jeśli chodzi o sprzęty, to nie jest tego wiele.

Naturalnie potrzebujesz naczynie do fermentacji. Jak planujesz robić cydr z kartonu, to bardzo dobrym rozwiązaniem są takie 5L damy:
   

Najlepiej dwie, bo jak będziesz zlewał znad osadu to przelejesz od razu do drugiej damy, zamiast kombinować z jakimś naczyniem pośrednim.
Takie damy są np. w Castoramie. Zwróć uwagę że są dwa rodzaję: zakręcane zakrętką oraz takie "krachle" z samozamykaczem. Te drugie mają szerszy wlew i takich właśnie używam.

Do pierwszej fermentacji nalejesz sobie mniej więcej do wysokości dolnego końca rączki, żeby zostawić miejsce na pianę.
A po zlaniu znad osadu dopełnisz "pod korek", dolewając więcej soku - i tak będzie dojrzewać.

Do damy potrzebujesz korek i rurkę:
   

Korki mają różne rozmiary, ten który tutaj pasuje to "korek gumowy nr 1".
Rurkę polecam taką jak na zdjęciu, nazywa się toto "rurka fermentacyjna od 20 do 300 litrów" i ma takie zalety w porównaniu z taką zwykłą rurką, że nie wysycha i jest cichsza.

Do zlewania cydru, czy to znad osadu czy do butelek, potrzebujesz wężyk.
Dobrze sprawdza się przewód silikonowy 12/10mm, bo jest elastyczny i łatwo nim manewrować. Długość 2m jest dla mnie w sam raz.

Warto zaopatrzyć się w cukromierz, choć nie jest to absolutnie konieczne. Przydaje się żeby sprawdzić ile w soku jest cukru, jak przebiega fermentacja, czy już się zakończyła. Typowo będziesz posługiwał się zakresem SG 0.995-1.060 (Blg -1 - 15). Nie potrzebujesz do tego celu super rozdzielczości/dokładności - taki zwykły cukromierz za kilkanaście złotych, jak ten ze środka na zdjęciu poniżej, w zupełności wystarczy. Do cukromierza potrzebna jest menzurka, często można kupić w zestawie.
   

Zaraz po zawartości cukru, drugim podstawowym parametrem soku i cydru jest kwasowość całkowita. W przypadku soku z kartonu nic Cię raczej nie zaskoczy, bo te soki są odpowiednio wyregulowane i z tego co kiedyś mierzyłem mają TA w granicach 3-5g/L w przeliczeniu na kwas jabłkowy, więc OK dla cydru. Ale jakbyś był ciekawy, miał ochotę się pobawić, sprawdzić ile tego kwasu jest w soku, jak jego zawartość zmieniła się w wyniku fermentacji, etc. to potrzebujesz zaopatrzyć się w kilka akcesoriów: szklana zlewka 100ml, 2x strzykawka 10ml, 1x strzykawka 2ml, i coś do mieszania (ja używam szklanej rurki). Plus do tego odczynniki: wodorotlenek sodu w stężeniu 0,1mol/l, roztwór fenoloftaleiny, woda destylowana/demineralizowana. Na jeden pomiar zużywa się ~10ml NaOH, 1ml fenoloftaleiny i 30ml wody. 

Mierzyć pH nie będziesz, bo nie będziesz siarkował soku z kartonu (dawka zależy od pH), więc nie potrzebujesz miernika pH ani papierków lakmusowych.

Podobnie z pomiarem zawartości tanin - w sokach z kartonu nie uświadczysz, więc nie ma co sobie tym głowy zawracać.

Wracając do rzeczy potrzebnych. W dalszej kolejności, prędzej czy później będziesz chciał przelać cydr od butelek. Tutaj przydaje się taka specjalna plastikowa rurka, zwana rurką do rozlewu z zaworkiem, którą nakłada się na wężyk i która puszcza płyn dopiero jak dociśnie się ją do dna butelki:
   

Będziesz potrzebował też butelek. Tutaj masz kilka alternatyw:

Możesz użyć butelek PET po wodzie mineralnej - można wygodnie sprawdzać czy cydr już się wystarczająco nagazował, ale musisz mieć świadomość że przez plastikowe ścianki do butelki przenika tlen, co jest niekorzystne dla cydru, więc takie butelki nie nadają się do przechowywania dłużej niż kilka(naście) tygodni.

Możesz użyć butelek do piwa (u mnie w większości), ale w takim przypadku będziesz musiał zaopatrzyć się w kapslownicę, no i kapsle. Są różne rodzaje kapslownic, ja mam taką i jestem zadowolony:
   

Ewentualnie, możesz kupić sobie krachle, czyli te butelki z zamknięciem Grolsch. Trochę droższe, ale jeśli potrzebujesz kilkanaście to nie jest duża różnica, a są szpanerskie, no i nie trzeba inwestować w kapslownicę oraz pamiętać o dokupieniu kapsli Smile

Natomiast jeśli planujesz pójść w butelki do szampana, to zwróć uwagę, że tam są większe kapsle: 29mm, podczas gdy do piwa masz 26mm. Kapslownice standardowo mają końcówkę na 26mm. Korkownice do szampana to już jest zdecydowanie większy wydatek.

Do mycia butelek potrzebujesz jakiś najzwyklejszy wycior. (Butelki z recyklingu, których nie da się łatwo domyć lepiej od razu wyrzucić niż się potem przekonać że jednak coś zostało.) Przy większych ilościach wygodna jest też suszarka:
   

Ale jeśli masz w planie tylko kilkanaście sztuk to spokojnie możesz się bez niej obejść, ew. kup sobie taki stojak na jedną butelkę:
   

Jak już jesteśmy przy myciu, to sprzęty po umyciu warto przepłukać 2% roztworem pirosiarczynu, żeby dodatkowo zdemotywować mikroorganizmy. Polecam pirosiarczyn potasu - ma mniej gryzący zapach niż pirosiarczyn sodu. Rozpuszczasz 20g w 1L wody, przepłukujesz, i czekasz jak ścieknie/przeschnie. Warto sobie kupić 0,5-1kg, przydaje się.

Z przydatnych akcesorów warto wspomnieć o małej elektronicznej wadze:
   
Taka waga to nie jest obecnie duży wydatek, a nie będziesz musiał zgadywać ile to jest 1g pożywki, 2g drożdży, czy 5g cukru do refermentacji.

No właśnie, drożdże i inne dodatki.
Tak jak pisałem w teście drożdży, byłem bardzo zadowolony z Lalvin 1116, ew. sklepowe Gozdawa też bardzo dobrze dawały radę. Drożdży potrzeba raptem 1-2g/5L.
Pożywkę warto kupić wieloskładnikową, taką z witaminą B1/tiaminą - pamiętaj żeby nie przesadzić z ilością, 1g/5L wystarczy.

Jeśli chodzi o sklepy to nie wiem czy znajdziesz to wszystko w jednym.
Ja się zaopatruję w marxam, browamator, janlubera (drożdże), a jeśli czegoś tam nie znajduję to na allegro.

Jak już to wszystko kupisz, to potem jest już z górki: nalewasz sok, dodajesz pożywkę, uwadniasz drożdże, dolewasz, zamykasz rurką i potem robi się już samo. Byle nie przy kaloryferze Smile
Odpowiedz
#3
A pożywka musi być czy nie? Myślałem nad takim cydrem co by miał koło 6%-7%. Jest konieczna w tym wypadku jakaś pożywka czy obejdzie się? A może coś zamiast pożywki jak już mus jest żeby była?
Odpowiedz
#4
Jeżeli mogę coś zasugerować, to przeczytaj dokładnie wpisy na stronie Bartka, znajdziesz tam odpowiedzi na wszystkie swoje pytania i mnóstwo materiału do przemyślenia, a potem zrobienie cydru będzie miało naprawdę niewiele tajemnic przed Tobą. Smile
Jeżeli nadal coś będzie niejasne, można jeszcze, byle ze zrozumieniem, posiłkować się, stronami piwo.org i wino.org stamtąd również można wyciągnąć bardzo dużo przydatnych informacji.
Odpowiedz
#5
Pożywa nie jest konieczna, ale zmniejsza ryzyko powikłań Smile
W porównaniu z brzeczką piwną czy moszczem winogronowym, sok jabłkowy ma dużo mniej substancji odżywczych. Dodasz liczna kulturę drożdży, te drożdże zaczną intensywnie się rozmnażać, do tego potrzebują związków azotu i witamin. W przypadku ich braku, zestresowane drożdże mają tendencję do nadmiernej produkcji H2S (siarka, zgniłe jaja). To może minąć lub nie - pozostawiając trwałą wadę.


Jak chcesz osiągnąć 6-7%, dodaj do soku z kartonika ~10g/L cukru.
Bez tego będziesz w przedziale 5-6%.
Odpowiedz
#6
Posiłkując się o Twój blog Bartku myślałem nad zrobieniem cydru z kartonika w taki sam sposób jak Ty robiłeś owe cydry przy teście drożdży tzn: dodając taniny, pektoenzym i miód/cukier. Nie było tam natomiast pożywki zatem dodawać czy jednak te dodatki "jakoś" ją zastępują? Wiem że to może i trywialne pytania ale lubię mieć wszystko jasno i dokładnie powiedziane zanim się za coś zabiorę. Smile

Edit:
O jakim powikłaniu mówisz odnośnie braku pożywki?
Odpowiedz
#7
Słodzenie miodem to dobry pomysł, tylko w tym konkretnym eksperymencie było go za dużo, trochę za bardzo było czuć w smaku. Spokojnie możesz dać połowę mniej, np. 15ml/L.
Miód zawiera sporo substancji odżywczych - dlatego nie dodawałem pożywek.

W tym teście pektoenzym nie wykazał żadnego działania - to taniny przyspieszyły klarowanie.
Ale próbka bez tanin też się w sumie sklarowała, jak również taniny nie wpłynęły na smak; może dałem za mało. Dlatego nie wspominałem.

Z pektoenzymem możesz zrobić inny trik. Dodanie pekto do soku powoduje opadnięcie osadu - jak tutaj po prawej:
   
Możesz zlać znać osadu już na tym etapie i dopiero wtedy fermentować. Może to pomoże na szybsze klarowanie.
Na pewno będziesz miał mniejszą stratę przy przelewaniu po fermentacji, bo wtedy osadu będzie mniej, więc mniej trzeba będzie uzupełnić.

Z powikłaniami chodziło mi o zapach siarki, zgniłych jaj, który czasem uwydatnia się podczas fermentacji, niekiedy pozostając wyczuwalny w cydrze.
Czasem mija, czasem trzeba wylać.
Odpowiedz
#8
Rozumiem co do pekto żeby dodać je do soku przed dodawaniem czegokolwiek, poczekać aż osad opadnie, zlać do drugiej damy, dodać sok i dopiero fermentacja? Było by to logiczne... Wtedy można by nawet dodać pekto do powiedzmy 6l soku i jak się zleje znad osadu to wtedy fermentować by dawać drożdże do wstępnie klarownego soku zmniejszając straty przy zlewaniu... Ale ile potrwa klarowanie i czy sok się nie zepsuje?
Odpowiedz
#9
Tak, dokładnie. To zdjęcie było robione po... godzinie(?) od dodania pekto. Bardzo szybko opada. Możesz wstawić do lodówki np. na noc. Drożdże dodasz po przelaniu. Tylko poczekaj jak się sok z powrotem ogrzeje (lub ochłodź drożdże) - różnica temperatury nie powinna być większa niż 10C.
Odpowiedz
#10
Ok, zatem po weekendzie, jak wszystko pójdzie dobrze, kompletuje sprzęt i zaczynamy zabawę ?
Odpowiedz


Skocz do: