2019-01-29 11:53 PM
Nie jestem przekonany że chłodząc fermentujący cydr i zlewając potem znad osadu uda się pozbyć wystarczająco dużo drożdży. Również mrożenie drożdży nie zabije.
Schłodzenie ogólnie jest dobrym pomysłem, bo dzięki temu trochę ten cydr podklarujesz, ale ja bym wciąż go zapasteryzował.
Ja chcę zrobić niegazowany, więc będę pasteryzował w (zamkniętej) damie. Dzięki temu będę mógł potem tę damę potrzymać jakiś czas, aż się sklaruje - wtedy zabutelkuję,
Możesz pasteryzować od razu w butelkach - tylko tam się zrobi mimo wszystko pewne ciśnienie w środku, więc jak będziesz miał korki to przydałoby się je na ten czas zawiązać. No i będzie więcej osadu.
(Pasteryzowałem kiedyś cydr w otwartej damie i to nie był dobry pomysł - raz że się strasznie pienił, a dwa że w porównaniu z drugą damą, którą już przezornie zamknąłem, był jakby taki zwietrzały).
Schłodzenie ogólnie jest dobrym pomysłem, bo dzięki temu trochę ten cydr podklarujesz, ale ja bym wciąż go zapasteryzował.
Ja chcę zrobić niegazowany, więc będę pasteryzował w (zamkniętej) damie. Dzięki temu będę mógł potem tę damę potrzymać jakiś czas, aż się sklaruje - wtedy zabutelkuję,
Możesz pasteryzować od razu w butelkach - tylko tam się zrobi mimo wszystko pewne ciśnienie w środku, więc jak będziesz miał korki to przydałoby się je na ten czas zawiązać. No i będzie więcej osadu.
(Pasteryzowałem kiedyś cydr w otwartej damie i to nie był dobry pomysł - raz że się strasznie pienił, a dwa że w porównaniu z drugą damą, którą już przezornie zamknąłem, był jakby taki zwietrzały).