2020-05-13 09:24 PM
Ogólnie zapachy siarkowe nie należą do rzadkości i tak średnio 30% moich fermentacji na jakimś etapie zalatuje siarką. Z tym, że przeważnie to bardzo szybko i całkowicie znika. Niestety, dużo drożdży i szybka fermentacja czasem kończy się trwałą wadą. Trudno z tego wybrnąć, ale jest kilka opcji.
Ja to widzę tak. Zlej ten cydr znad osadu i zostaw na miesiąc, pod rurką - niech sobie postoi. Może będziesz miał szczęście i wada samoczynnie zaniknie - zdarzały mi się takie przypadki. Jeśli nie zaniknie, to możesz spróbować dodać trochę soku, trochę nowych drożdży, pożywkę - i przefermentować ponownie. Czasem pomaga. Jeśli nie pomoże, to spróbuj poprzelewać trochę z rozpryskiem, napowietrzając cydr - tlen pomaga na siarkę, ale też trochę szkodzi samemu cydrowi.
Oczywiście są specjalne preparaty miedziowe, ale to jest już profesjonalna półka i ostateczność. Raz że koszt, a dwa że trzeba uważać żeby tę miedź potem usunąć, bo nie jest obojętna. Moim zdaniem nie warto w to brnąć w amatorskiej produkcji, szczególnie że niewiele czasu straciłeś, więc może łatwiej zacząć od nowa. Chyba że masz faktycznie dużą partię i szkoda Ci tego soku. Pojedynczy drut czy blaszki niewiele pomogą - prędzej takie miedziane wypełnienie, jak do destylatorów - ale to też kosztuje, a efekt nie jest gwarantowany.
Ja to widzę tak. Zlej ten cydr znad osadu i zostaw na miesiąc, pod rurką - niech sobie postoi. Może będziesz miał szczęście i wada samoczynnie zaniknie - zdarzały mi się takie przypadki. Jeśli nie zaniknie, to możesz spróbować dodać trochę soku, trochę nowych drożdży, pożywkę - i przefermentować ponownie. Czasem pomaga. Jeśli nie pomoże, to spróbuj poprzelewać trochę z rozpryskiem, napowietrzając cydr - tlen pomaga na siarkę, ale też trochę szkodzi samemu cydrowi.
Oczywiście są specjalne preparaty miedziowe, ale to jest już profesjonalna półka i ostateczność. Raz że koszt, a dwa że trzeba uważać żeby tę miedź potem usunąć, bo nie jest obojętna. Moim zdaniem nie warto w to brnąć w amatorskiej produkcji, szczególnie że niewiele czasu straciłeś, więc może łatwiej zacząć od nowa. Chyba że masz faktycznie dużą partię i szkoda Ci tego soku. Pojedynczy drut czy blaszki niewiele pomogą - prędzej takie miedziane wypełnienie, jak do destylatorów - ale to też kosztuje, a efekt nie jest gwarantowany.