2021-03-06 09:51 AM
Ale mętny cydr nie jest brzydki, zwłaszcza jeśli jego mętność jest równomierna i światło opalizuje.
Choć rozumiem że przyzwyczajenie robi swoje, jak zaczynałem pić piwo to piwo mętne = piwo zepsute (był w krakowskim browarze robiony "Barbakan", był smaczny 2-3dni, później zaczynał mętnieć. Po tygodniu potrafił być kwaśny.)
Pierwszy kontakt z piwami mętnymi to Tucher pszeniczny, mocno podejrzliwie podchodziłem do tej mętności. A jak mi barmanka zabełtała osad z butelki i wlała do szklanki to bałem się że będzie smak jak zacieru na drożdżach piekarskich ;-)
Choć rozumiem że przyzwyczajenie robi swoje, jak zaczynałem pić piwo to piwo mętne = piwo zepsute (był w krakowskim browarze robiony "Barbakan", był smaczny 2-3dni, później zaczynał mętnieć. Po tygodniu potrafił być kwaśny.)
Pierwszy kontakt z piwami mętnymi to Tucher pszeniczny, mocno podejrzliwie podchodziłem do tej mętności. A jak mi barmanka zabełtała osad z butelki i wlała do szklanki to bałem się że będzie smak jak zacieru na drożdżach piekarskich ;-)