Nawet, jakby ten cydr z Gali nie był drożdżowy, to i tak nie spodziewałabym się jakiejś głębi i polifenoli, jak znam Galę.
A co z innymi cydrami, dostępnymi u nas, np. cydr Smykań, cydr Chyliczki?
Próbował ktoś?
A co z innymi cydrami, dostępnymi u nas, np. cydr Smykań, cydr Chyliczki?
Próbował ktoś?
Mów mi Małgorzato :)