2022-03-05 10:42 AM
Dziękuję Bartku!
Oczywiście będę chętny, jednak myślę, że na start taka ilość zrazów z dwóch gatunków w zupełności wystarczy. Mam nadzieję, że ucząc się na Waszych błędach, opisanych na forum, uda mi się skutecznie zaszczepić po kilka sztuk na antonówce i trochę na jakiejś pół/karłowatej.
Odnośnie podkładek: docelowy sad marzy mi się na samych antonówkach, ale z racji czasu jaki potrzebuje do rozpoczęcia owocowania, zdecydowanie nie planuję się do niego ograniczać. Plan na początek jest taki, by ok 3 drzewek, z każdego gatunku jaki wpadnie mi w ręce, szczepić na A2. Będą to swoiści dawcy zrazów na późniejsze lata. Resztę chciałbym sadzić na pół/karłowatych, by w najbliższych latach móc zdecydować jakie gatunki najbardziej mi odpowiadają i z nich ewentualnie tworzyć sad docelowy.
Tu pojawia się dylemat odnośnie wyboru podkładek na teraz. Jakie półkarłowate/karłowate byście polecili na start? Sadzone będą w rejonie kaszub, więc trochę im to oszczędzi mrozów, ale ziemia nie należy do bardzo urodzajnych. Dodatkowo zaznaczę, że w pierwszych latach, przy mikrosadzie, wolałbym nie musieć stosować oprysków.
Oczywiście będę chętny, jednak myślę, że na start taka ilość zrazów z dwóch gatunków w zupełności wystarczy. Mam nadzieję, że ucząc się na Waszych błędach, opisanych na forum, uda mi się skutecznie zaszczepić po kilka sztuk na antonówce i trochę na jakiejś pół/karłowatej.
Odnośnie podkładek: docelowy sad marzy mi się na samych antonówkach, ale z racji czasu jaki potrzebuje do rozpoczęcia owocowania, zdecydowanie nie planuję się do niego ograniczać. Plan na początek jest taki, by ok 3 drzewek, z każdego gatunku jaki wpadnie mi w ręce, szczepić na A2. Będą to swoiści dawcy zrazów na późniejsze lata. Resztę chciałbym sadzić na pół/karłowatych, by w najbliższych latach móc zdecydować jakie gatunki najbardziej mi odpowiadają i z nich ewentualnie tworzyć sad docelowy.
Tu pojawia się dylemat odnośnie wyboru podkładek na teraz. Jakie półkarłowate/karłowate byście polecili na start? Sadzone będą w rejonie kaszub, więc trochę im to oszczędzi mrozów, ale ziemia nie należy do bardzo urodzajnych. Dodatkowo zaznaczę, że w pierwszych latach, przy mikrosadzie, wolałbym nie musieć stosować oprysków.