Pora zasięgnąć porady po dłuższej przerwie. Ogólnie podkładki M26 w małych doniczkach mają się dobrze, A2 zgodnie z radami wylądowała w 3l.
W dalszej części jako "oczko" rozumiem część pobraną ze zraza, zawierającą pąk i dodatkowy pasek kory.
Mam jednak problem z samymi zaszczepionymi oczkami, są one "półżywe". Ogólnie cały kawałek kory na którym jest pąk, żyje i ma się dobrze (widać ładny kallus, zadrapane paznokciem oczko jest miękkie i zielone w środku), jednak same pąki są wyschnięte i twarde. Podkładki ruszyły dość chętnie (mam możliwość trzymania ich w wyższej temperaturze aż do lata), jednak znaczna część oczek nijak nie chce się rozwijać.
Zastanawiam się, czy istnieje szansa, iż pomimo przyjęcia się całości oczka, sam pąk dał radę uschnąć?
Folia zdjęta na kilku sztukach w celu sprawdzenia stanu. Normalnie oczko jest szczelnie zawinięte, z małą przerwą na pąk.
W dalszej części jako "oczko" rozumiem część pobraną ze zraza, zawierającą pąk i dodatkowy pasek kory.
Mam jednak problem z samymi zaszczepionymi oczkami, są one "półżywe". Ogólnie cały kawałek kory na którym jest pąk, żyje i ma się dobrze (widać ładny kallus, zadrapane paznokciem oczko jest miękkie i zielone w środku), jednak same pąki są wyschnięte i twarde. Podkładki ruszyły dość chętnie (mam możliwość trzymania ich w wyższej temperaturze aż do lata), jednak znaczna część oczek nijak nie chce się rozwijać.
Zastanawiam się, czy istnieje szansa, iż pomimo przyjęcia się całości oczka, sam pąk dał radę uschnąć?
Folia zdjęta na kilku sztukach w celu sprawdzenia stanu. Normalnie oczko jest szczelnie zawinięte, z małą przerwą na pąk.