2022-05-26 06:40 AM
Ja miałem podobny przypadek z nisko nagazowanym cydrem. Spontaniczna fermentacja prowadzona w temp ok 20 stopni od Listopada do Kwietnia ( teraz już wiem że dla dzikich droży jest to zbyt dużą temperatura, gdyż na początku w smaku dało się wyczuć kiszonkę, kiszone ogórki) Żeby to jakoś zniwelować, dodałem patyki dębowe i trochę wiśniowych. Tu powstał 2 problem Gdyż patyki opalałem średnio, ale nie zanurzałem ich w wysokoprocentowym alkoholu i raczej zakaziły mi cydr delikatnie octem. Na koniec butelki dezynfekowałem pirosiarczanem + kwasek cytrynowy ( chyba za duża dawka piro) bo cydr słabo się nasycił, a po otwarciu butelki na szyjce dało się odczuć jakieś pozostałości po dezynfekcji. I tu też moje pytanie czym najlepiej dezynfekować butelki i jakim roztworem, żeby nie było żadnych pozostałości i nie zabiły tym samym drożdży. Przy dezynfekcji butelek metodą wyparzenia ich, problemu z nagazowaniem nie było.