2024-07-18 01:18 PM
Czołem!
1. Kermerrien na pewno wyrośnie spora, bo to odmiana silnie rosnąca. Co do spadających jabłek to nie mam jeszcze dużego doświadczenia. Tylko to jest ciężka cydrowa kawaleria. Jak popatrzysz sobie na przykładowe blendy, to np. Chyliczki Premium dają jej tylko 15%. Jeśli to będzie największe drzewo w sadzie, to zabraknie Ci innych odmian do rozcieńczenia. Jeśli będziesz "robił" sobie to drzewko samodzielnie, to może zaszczep sobie na nim różne odmiany? Np. podkładka z Antonówki i przeszczepiasz przyszłe konary na Kermerrien, Douce Coët Ligné, Douce Moën. Ja mam drzewa na których mam po 5 odmian i działa. I to będziesz miał wtedy uniwersalne drzewo na francuski cydr, a jeśli będziesz chciał dokwasić, to zawsze coś się znajdzie.
2. Złota reneta zdecydowanie podstawa przetworów i innych szarlotek. A co zakwaszania cydrów też w sam raz.
3. Nie kojarzę Kalwilli jesiennej/zimowej w kontekście cydru. Jest jedna bardzo nowa cydrownia, która robi cydr z Kalwilli Letniej (Cydr Radosny -> Spon-Tan) - nie piłem.
4. Antonówka na pewno nada się również na soki i przetwory, ale osobiście za nią nie przepadam. Wiem, że robi się z niej cydry, ale moim zdaniem głównym motorem jest powszechna dostępność, a nie jej walory... Jest to też odmiana stosunkowo wczesna, w porównaniu z #1 i #2, a też nie przechowuje się zbyt dobrze, więc możesz mieć problem z połączeniem w jednym nastawie. Jeśli chcesz bazę na kwaśny cydr, to zwróć uwagę na Grochówkę. Przeważająca większość cydrowni rzemieślniczych używa tej odmiany. Myślę, że można ją nazwać polskim cydrowym jabłkiem ;-)
W kwestii zapylenia osobiście nigdy nie miałem problemów, nawet tam gdzie mam nasadzone pojedyncze jabłonki - pszczoły latają daleko.
Inne odmiany, które często pojawiają się w polskich cydrach rzemieślniczych to: Cesarz Wilhelm, Pepina Ribstona, Landsberska (na przetwory też powinny być jak znalazł) oraz Kronselska (podobno ma blisko do Antonówki).
1. Kermerrien na pewno wyrośnie spora, bo to odmiana silnie rosnąca. Co do spadających jabłek to nie mam jeszcze dużego doświadczenia. Tylko to jest ciężka cydrowa kawaleria. Jak popatrzysz sobie na przykładowe blendy, to np. Chyliczki Premium dają jej tylko 15%. Jeśli to będzie największe drzewo w sadzie, to zabraknie Ci innych odmian do rozcieńczenia. Jeśli będziesz "robił" sobie to drzewko samodzielnie, to może zaszczep sobie na nim różne odmiany? Np. podkładka z Antonówki i przeszczepiasz przyszłe konary na Kermerrien, Douce Coët Ligné, Douce Moën. Ja mam drzewa na których mam po 5 odmian i działa. I to będziesz miał wtedy uniwersalne drzewo na francuski cydr, a jeśli będziesz chciał dokwasić, to zawsze coś się znajdzie.
2. Złota reneta zdecydowanie podstawa przetworów i innych szarlotek. A co zakwaszania cydrów też w sam raz.
3. Nie kojarzę Kalwilli jesiennej/zimowej w kontekście cydru. Jest jedna bardzo nowa cydrownia, która robi cydr z Kalwilli Letniej (Cydr Radosny -> Spon-Tan) - nie piłem.
4. Antonówka na pewno nada się również na soki i przetwory, ale osobiście za nią nie przepadam. Wiem, że robi się z niej cydry, ale moim zdaniem głównym motorem jest powszechna dostępność, a nie jej walory... Jest to też odmiana stosunkowo wczesna, w porównaniu z #1 i #2, a też nie przechowuje się zbyt dobrze, więc możesz mieć problem z połączeniem w jednym nastawie. Jeśli chcesz bazę na kwaśny cydr, to zwróć uwagę na Grochówkę. Przeważająca większość cydrowni rzemieślniczych używa tej odmiany. Myślę, że można ją nazwać polskim cydrowym jabłkiem ;-)
W kwestii zapylenia osobiście nigdy nie miałem problemów, nawet tam gdzie mam nasadzone pojedyncze jabłonki - pszczoły latają daleko.
Inne odmiany, które często pojawiają się w polskich cydrach rzemieślniczych to: Cesarz Wilhelm, Pepina Ribstona, Landsberska (na przetwory też powinny być jak znalazł) oraz Kronselska (podobno ma blisko do Antonówki).