Nadzieja podobno umiera ostatnia…
Jest i lodowy cydr na stole.
Zapach z butelki przyjemny, jabłkowy, z lekkim drewnem i skórą. Co do reszty, to porażka - zaoctowane i słodkie. To nie nadaje się do picia. Nadzieja skonała z wypaloną śluzówką żołądka…
Z ciekawości wzięłam refraktometr i wyszło 18 brix. Ciekawe, ile buraka dodali, skoro na etykiecie jest 9,8% alkoholu?
0/10 punktów
Producent powinien wycofać ten, jak i rubinowy cydr z rynku, bo są zepsute.
Nigdy więcej tego nie kupię, bo 2/3 jest zepsute, a 1/3 jest tak słaba, że wydać ponownie 40 zł/butelkę to już głupota. Ciekawość zaspokojona i wystarczy.
Polecam jedynie dla koneserów mocnych wrażeń
P.S. Znalazłam zastosowanie dla tych octów jabłkowych. Ocet ma wszak działanie odchudzające, więc może z rana po 100 ml by łykać codziennie? Potem wszystko inne, co Cię spotka w ciągu dnia, będzie już przyjemnością?
Jest i lodowy cydr na stole.
Zapach z butelki przyjemny, jabłkowy, z lekkim drewnem i skórą. Co do reszty, to porażka - zaoctowane i słodkie. To nie nadaje się do picia. Nadzieja skonała z wypaloną śluzówką żołądka…
Z ciekawości wzięłam refraktometr i wyszło 18 brix. Ciekawe, ile buraka dodali, skoro na etykiecie jest 9,8% alkoholu?
0/10 punktów
Producent powinien wycofać ten, jak i rubinowy cydr z rynku, bo są zepsute.
Nigdy więcej tego nie kupię, bo 2/3 jest zepsute, a 1/3 jest tak słaba, że wydać ponownie 40 zł/butelkę to już głupota. Ciekawość zaspokojona i wystarczy.
Polecam jedynie dla koneserów mocnych wrażeń
P.S. Znalazłam zastosowanie dla tych octów jabłkowych. Ocet ma wszak działanie odchudzające, więc może z rana po 100 ml by łykać codziennie? Potem wszystko inne, co Cię spotka w ciągu dnia, będzie już przyjemnością?
Mów mi Małgorzato :)