2024-10-26 01:26 PM
Dla jasności, ja nie jestem "fanem" FJM w cydrach. W każdym trunku efekt jest podobny:
+ łagodnieje smak, spada kwasowość, wzrasta stabilność mikrobiologiczna
- spada owocowość, świeżość, aromat
Mnie po prostu nurtuje to, albo wydaje mi się, że ona (prawie zawsze) zachodzi spontanicznie jeśli jest odpowiednio niski poziom siarki. Zarówno w winach gronowych, jak i w cydrach. A w cydrach nawet chętniej, być może ze względu na sporą zawartość kwasu jabłkowego.
Ale ja nie siarkuję przed butelkowaniem - celem odpowiedniego nagazowania cydru...
Z kolei, mam negatywne doświadczenia z niekontrolowaną FJM i za wysokim pH (ponad 4.0) jeśli dodamy do tego niską zawartość siarki -> łatwo wkradają się infekcje zapewne i bakteryjne i brettowe.
Więc dedukując, albo od razu zakładamy FJM, startujemy z wysokiego kwasu (7? 8? 9?) tak żeby końcowe parametry były pijalne.
Albo startujemy z niskiego kwasu (4? 5?) i utrzymujemy odpowiedni poziom siarki (jaki?) żeby FJM nie zaszła...
PS. Zdecydowanie, na 200%, z FJM jest jak z drożdżami. Są dzikie i nieodpowiednie szczepy. Są też dedykowane.
I uważam że, przynajmniej na początku, dopóki nie pojmie się istoty sprawy, lepiej robić na dedykowanych produktach.
+ łagodnieje smak, spada kwasowość, wzrasta stabilność mikrobiologiczna
- spada owocowość, świeżość, aromat
Mnie po prostu nurtuje to, albo wydaje mi się, że ona (prawie zawsze) zachodzi spontanicznie jeśli jest odpowiednio niski poziom siarki. Zarówno w winach gronowych, jak i w cydrach. A w cydrach nawet chętniej, być może ze względu na sporą zawartość kwasu jabłkowego.
Ale ja nie siarkuję przed butelkowaniem - celem odpowiedniego nagazowania cydru...
Z kolei, mam negatywne doświadczenia z niekontrolowaną FJM i za wysokim pH (ponad 4.0) jeśli dodamy do tego niską zawartość siarki -> łatwo wkradają się infekcje zapewne i bakteryjne i brettowe.
Więc dedukując, albo od razu zakładamy FJM, startujemy z wysokiego kwasu (7? 8? 9?) tak żeby końcowe parametry były pijalne.
Albo startujemy z niskiego kwasu (4? 5?) i utrzymujemy odpowiedni poziom siarki (jaki?) żeby FJM nie zaszła...
PS. Zdecydowanie, na 200%, z FJM jest jak z drożdżami. Są dzikie i nieodpowiednie szczepy. Są też dedykowane.
I uważam że, przynajmniej na początku, dopóki nie pojmie się istoty sprawy, lepiej robić na dedykowanych produktach.