Tomek, przepraszam na wstępie, nie mam zamiaru stawiać Ciebie w złym świetle. Wręcz przeciwnie, uważam, że wykazałeś się bardzo profesjonalnym podejściem i odwagą komentując na publicznym forum w wątku o Twoich produktach. To bardzo dobrze i miło z Twojej strony, że zwróciłeś uwagą na głos konsumenta. Nieczęsta to jest postawa.
Co do badań - może nie mają akredytacji, nie wiem, nie sprawdzałem. Ale dają bardzo ważną informację. Badając cydr po fermentacji poznać można ilość kwasu jabłkowego i winowego. Dzięki temu można określić czy przeszedł FJM. Od tego zaczęła się ta dyskusja.
Co do chłodzenia - najmniejszy model Cornelisua "Micro" - używam go albo do wymienników ciepła albo do zbiornika 1100 L z płaszczem chłodzącym. Tylko na jednym obiegu. Przy chłodzeniu zbiornik trzeba zaizolować, bo mocno skrapla się na nim woda. Ta chłodziarka daję rady utrzymać temperaturę fermentacji 1000 L wina na poziomie około 12*C. I nie pracuje na 100%, tylko on/off. Temperatura w pomieszczeniu 17-18*C. Regulator temperatury RT-4C. Bez chłodzenia temperatura fermentacji skacze nawet do 30*C. W przypadku stosowania wymiennika, połączenie pokrywa-zbiornik owijam folią stretch. Na czas fermentacji to wystarcza, wino wydziela dużą ilość CO2 który jako cięższy od powietrza tworzy poduszkę ochronną. Na koniec fermentacji, trzeba wymiennik wyjąć.
Oczywiście, są nowe chillery, droższe, z kilkoma obiegami, większą mocą, sterowaniem itd. Ale na początek, może wystarczy coś takiego.
Ja prowadzę małą winnicę "Winnica Spokojna" i robię cydry - ale tylko w małych ilościach dla siebie. Stąd też pewne podejście do pewnych tematów.
PS. Tak wygląda przykładowa analiza jednej próbki z URZ:
Co do badań - może nie mają akredytacji, nie wiem, nie sprawdzałem. Ale dają bardzo ważną informację. Badając cydr po fermentacji poznać można ilość kwasu jabłkowego i winowego. Dzięki temu można określić czy przeszedł FJM. Od tego zaczęła się ta dyskusja.
Co do chłodzenia - najmniejszy model Cornelisua "Micro" - używam go albo do wymienników ciepła albo do zbiornika 1100 L z płaszczem chłodzącym. Tylko na jednym obiegu. Przy chłodzeniu zbiornik trzeba zaizolować, bo mocno skrapla się na nim woda. Ta chłodziarka daję rady utrzymać temperaturę fermentacji 1000 L wina na poziomie około 12*C. I nie pracuje na 100%, tylko on/off. Temperatura w pomieszczeniu 17-18*C. Regulator temperatury RT-4C. Bez chłodzenia temperatura fermentacji skacze nawet do 30*C. W przypadku stosowania wymiennika, połączenie pokrywa-zbiornik owijam folią stretch. Na czas fermentacji to wystarcza, wino wydziela dużą ilość CO2 który jako cięższy od powietrza tworzy poduszkę ochronną. Na koniec fermentacji, trzeba wymiennik wyjąć.
Oczywiście, są nowe chillery, droższe, z kilkoma obiegami, większą mocą, sterowaniem itd. Ale na początek, może wystarczy coś takiego.
Ja prowadzę małą winnicę "Winnica Spokojna" i robię cydry - ale tylko w małych ilościach dla siebie. Stąd też pewne podejście do pewnych tematów.
PS. Tak wygląda przykładowa analiza jednej próbki z URZ: