2024-11-10 06:52 PM
Kolejny cydr od tego producenta: Swoszowice Mango 2023.
Pierwszy cydr smakowy jaki otworzyłem w tym przeglądzie.
Z pozoru idealnie klarowny - po otwarciu "zagotował" w butelce, poderwał z dna kłęby osadu, po czym udał się... nie wiem, chyba na poszukiwanie szklanki? Wyleciało tak dobre 0,2L. A miał temperaturę poniżej 18C i stał nieruszany przez kilka tygodni. Gdy już się uspokoił, był cały jednolicie mętny. Zapach bardzo ładny - faktycznie mango. W smaku również mango - takie kiszone, albo konserwowe... i bardzo kwaśne. O kolorze pomarańczowego Ptysia.
Ogólnie jest to taka sama baza cydru, co w przypadku Rebel'a i Dzik'a - czyli mówiąc wprost: zepsuta. Kwasowość lotna według mojego pomiaru jest tutaj rzędu 1,5g/l - czyli zdecydowanie za dużo. Kwasowość całkowita 9g/l - czyli też zdecydowanie za dużo. Mango uratowało wprawdzie zapach, ale smak pozostał nieakceptowalny. Odrobinę przyzwoitości!
Szkoda mi czasu na zdjęcia i pozostałe pomiary.
Pierwszy cydr smakowy jaki otworzyłem w tym przeglądzie.
Z pozoru idealnie klarowny - po otwarciu "zagotował" w butelce, poderwał z dna kłęby osadu, po czym udał się... nie wiem, chyba na poszukiwanie szklanki? Wyleciało tak dobre 0,2L. A miał temperaturę poniżej 18C i stał nieruszany przez kilka tygodni. Gdy już się uspokoił, był cały jednolicie mętny. Zapach bardzo ładny - faktycznie mango. W smaku również mango - takie kiszone, albo konserwowe... i bardzo kwaśne. O kolorze pomarańczowego Ptysia.
Ogólnie jest to taka sama baza cydru, co w przypadku Rebel'a i Dzik'a - czyli mówiąc wprost: zepsuta. Kwasowość lotna według mojego pomiaru jest tutaj rzędu 1,5g/l - czyli zdecydowanie za dużo. Kwasowość całkowita 9g/l - czyli też zdecydowanie za dużo. Mango uratowało wprawdzie zapach, ale smak pozostał nieakceptowalny. Odrobinę przyzwoitości!
Szkoda mi czasu na zdjęcia i pozostałe pomiary.