2018-01-11 06:19 PM
Jeśli chodzi o sprzęty, to nie jest tego wiele.
Naturalnie potrzebujesz naczynie do fermentacji. Jak planujesz robić cydr z kartonu, to bardzo dobrym rozwiązaniem są takie 5L damy:
Najlepiej dwie, bo jak będziesz zlewał znad osadu to przelejesz od razu do drugiej damy, zamiast kombinować z jakimś naczyniem pośrednim.
Takie damy są np. w Castoramie. Zwróć uwagę że są dwa rodzaję: zakręcane zakrętką oraz takie "krachle" z samozamykaczem. Te drugie mają szerszy wlew i takich właśnie używam.
Do pierwszej fermentacji nalejesz sobie mniej więcej do wysokości dolnego końca rączki, żeby zostawić miejsce na pianę.
A po zlaniu znad osadu dopełnisz "pod korek", dolewając więcej soku - i tak będzie dojrzewać.
Do damy potrzebujesz korek i rurkę:
Korki mają różne rozmiary, ten który tutaj pasuje to "korek gumowy nr 1".
Rurkę polecam taką jak na zdjęciu, nazywa się toto "rurka fermentacyjna od 20 do 300 litrów" i ma takie zalety w porównaniu z taką zwykłą rurką, że nie wysycha i jest cichsza.
Do zlewania cydru, czy to znad osadu czy do butelek, potrzebujesz wężyk.
Dobrze sprawdza się przewód silikonowy 12/10mm, bo jest elastyczny i łatwo nim manewrować. Długość 2m jest dla mnie w sam raz.
Warto zaopatrzyć się w cukromierz, choć nie jest to absolutnie konieczne. Przydaje się żeby sprawdzić ile w soku jest cukru, jak przebiega fermentacja, czy już się zakończyła. Typowo będziesz posługiwał się zakresem SG 0.995-1.060 (Blg -1 - 15). Nie potrzebujesz do tego celu super rozdzielczości/dokładności - taki zwykły cukromierz za kilkanaście złotych, jak ten ze środka na zdjęciu poniżej, w zupełności wystarczy. Do cukromierza potrzebna jest menzurka, często można kupić w zestawie.
Zaraz po zawartości cukru, drugim podstawowym parametrem soku i cydru jest kwasowość całkowita. W przypadku soku z kartonu nic Cię raczej nie zaskoczy, bo te soki są odpowiednio wyregulowane i z tego co kiedyś mierzyłem mają TA w granicach 3-5g/L w przeliczeniu na kwas jabłkowy, więc OK dla cydru. Ale jakbyś był ciekawy, miał ochotę się pobawić, sprawdzić ile tego kwasu jest w soku, jak jego zawartość zmieniła się w wyniku fermentacji, etc. to potrzebujesz zaopatrzyć się w kilka akcesoriów: szklana zlewka 100ml, 2x strzykawka 10ml, 1x strzykawka 2ml, i coś do mieszania (ja używam szklanej rurki). Plus do tego odczynniki: wodorotlenek sodu w stężeniu 0,1mol/l, roztwór fenoloftaleiny, woda destylowana/demineralizowana. Na jeden pomiar zużywa się ~10ml NaOH, 1ml fenoloftaleiny i 30ml wody.
Mierzyć pH nie będziesz, bo nie będziesz siarkował soku z kartonu (dawka zależy od pH), więc nie potrzebujesz miernika pH ani papierków lakmusowych.
Podobnie z pomiarem zawartości tanin - w sokach z kartonu nie uświadczysz, więc nie ma co sobie tym głowy zawracać.
Wracając do rzeczy potrzebnych. W dalszej kolejności, prędzej czy później będziesz chciał przelać cydr od butelek. Tutaj przydaje się taka specjalna plastikowa rurka, zwana rurką do rozlewu z zaworkiem, którą nakłada się na wężyk i która puszcza płyn dopiero jak dociśnie się ją do dna butelki:
Będziesz potrzebował też butelek. Tutaj masz kilka alternatyw:
Możesz użyć butelek PET po wodzie mineralnej - można wygodnie sprawdzać czy cydr już się wystarczająco nagazował, ale musisz mieć świadomość że przez plastikowe ścianki do butelki przenika tlen, co jest niekorzystne dla cydru, więc takie butelki nie nadają się do przechowywania dłużej niż kilka(naście) tygodni.
Możesz użyć butelek do piwa (u mnie w większości), ale w takim przypadku będziesz musiał zaopatrzyć się w kapslownicę, no i kapsle. Są różne rodzaje kapslownic, ja mam taką i jestem zadowolony:
Ewentualnie, możesz kupić sobie krachle, czyli te butelki z zamknięciem Grolsch. Trochę droższe, ale jeśli potrzebujesz kilkanaście to nie jest duża różnica, a są szpanerskie, no i nie trzeba inwestować w kapslownicę oraz pamiętać o dokupieniu kapsli
Natomiast jeśli planujesz pójść w butelki do szampana, to zwróć uwagę, że tam są większe kapsle: 29mm, podczas gdy do piwa masz 26mm. Kapslownice standardowo mają końcówkę na 26mm. Korkownice do szampana to już jest zdecydowanie większy wydatek.
Do mycia butelek potrzebujesz jakiś najzwyklejszy wycior. (Butelki z recyklingu, których nie da się łatwo domyć lepiej od razu wyrzucić niż się potem przekonać że jednak coś zostało.) Przy większych ilościach wygodna jest też suszarka:
Ale jeśli masz w planie tylko kilkanaście sztuk to spokojnie możesz się bez niej obejść, ew. kup sobie taki stojak na jedną butelkę:
Jak już jesteśmy przy myciu, to sprzęty po umyciu warto przepłukać 2% roztworem pirosiarczynu, żeby dodatkowo zdemotywować mikroorganizmy. Polecam pirosiarczyn potasu - ma mniej gryzący zapach niż pirosiarczyn sodu. Rozpuszczasz 20g w 1L wody, przepłukujesz, i czekasz jak ścieknie/przeschnie. Warto sobie kupić 0,5-1kg, przydaje się.
Z przydatnych akcesorów warto wspomnieć o małej elektronicznej wadze:
Taka waga to nie jest obecnie duży wydatek, a nie będziesz musiał zgadywać ile to jest 1g pożywki, 2g drożdży, czy 5g cukru do refermentacji.
No właśnie, drożdże i inne dodatki.
Tak jak pisałem w teście drożdży, byłem bardzo zadowolony z Lalvin 1116, ew. sklepowe Gozdawa też bardzo dobrze dawały radę. Drożdży potrzeba raptem 1-2g/5L.
Pożywkę warto kupić wieloskładnikową, taką z witaminą B1/tiaminą - pamiętaj żeby nie przesadzić z ilością, 1g/5L wystarczy.
Jeśli chodzi o sklepy to nie wiem czy znajdziesz to wszystko w jednym.
Ja się zaopatruję w marxam, browamator, janlubera (drożdże), a jeśli czegoś tam nie znajduję to na allegro.
Jak już to wszystko kupisz, to potem jest już z górki: nalewasz sok, dodajesz pożywkę, uwadniasz drożdże, dolewasz, zamykasz rurką i potem robi się już samo. Byle nie przy kaloryferze
Naturalnie potrzebujesz naczynie do fermentacji. Jak planujesz robić cydr z kartonu, to bardzo dobrym rozwiązaniem są takie 5L damy:
Najlepiej dwie, bo jak będziesz zlewał znad osadu to przelejesz od razu do drugiej damy, zamiast kombinować z jakimś naczyniem pośrednim.
Takie damy są np. w Castoramie. Zwróć uwagę że są dwa rodzaję: zakręcane zakrętką oraz takie "krachle" z samozamykaczem. Te drugie mają szerszy wlew i takich właśnie używam.
Do pierwszej fermentacji nalejesz sobie mniej więcej do wysokości dolnego końca rączki, żeby zostawić miejsce na pianę.
A po zlaniu znad osadu dopełnisz "pod korek", dolewając więcej soku - i tak będzie dojrzewać.
Do damy potrzebujesz korek i rurkę:
Korki mają różne rozmiary, ten który tutaj pasuje to "korek gumowy nr 1".
Rurkę polecam taką jak na zdjęciu, nazywa się toto "rurka fermentacyjna od 20 do 300 litrów" i ma takie zalety w porównaniu z taką zwykłą rurką, że nie wysycha i jest cichsza.
Do zlewania cydru, czy to znad osadu czy do butelek, potrzebujesz wężyk.
Dobrze sprawdza się przewód silikonowy 12/10mm, bo jest elastyczny i łatwo nim manewrować. Długość 2m jest dla mnie w sam raz.
Warto zaopatrzyć się w cukromierz, choć nie jest to absolutnie konieczne. Przydaje się żeby sprawdzić ile w soku jest cukru, jak przebiega fermentacja, czy już się zakończyła. Typowo będziesz posługiwał się zakresem SG 0.995-1.060 (Blg -1 - 15). Nie potrzebujesz do tego celu super rozdzielczości/dokładności - taki zwykły cukromierz za kilkanaście złotych, jak ten ze środka na zdjęciu poniżej, w zupełności wystarczy. Do cukromierza potrzebna jest menzurka, często można kupić w zestawie.
Zaraz po zawartości cukru, drugim podstawowym parametrem soku i cydru jest kwasowość całkowita. W przypadku soku z kartonu nic Cię raczej nie zaskoczy, bo te soki są odpowiednio wyregulowane i z tego co kiedyś mierzyłem mają TA w granicach 3-5g/L w przeliczeniu na kwas jabłkowy, więc OK dla cydru. Ale jakbyś był ciekawy, miał ochotę się pobawić, sprawdzić ile tego kwasu jest w soku, jak jego zawartość zmieniła się w wyniku fermentacji, etc. to potrzebujesz zaopatrzyć się w kilka akcesoriów: szklana zlewka 100ml, 2x strzykawka 10ml, 1x strzykawka 2ml, i coś do mieszania (ja używam szklanej rurki). Plus do tego odczynniki: wodorotlenek sodu w stężeniu 0,1mol/l, roztwór fenoloftaleiny, woda destylowana/demineralizowana. Na jeden pomiar zużywa się ~10ml NaOH, 1ml fenoloftaleiny i 30ml wody.
Mierzyć pH nie będziesz, bo nie będziesz siarkował soku z kartonu (dawka zależy od pH), więc nie potrzebujesz miernika pH ani papierków lakmusowych.
Podobnie z pomiarem zawartości tanin - w sokach z kartonu nie uświadczysz, więc nie ma co sobie tym głowy zawracać.
Wracając do rzeczy potrzebnych. W dalszej kolejności, prędzej czy później będziesz chciał przelać cydr od butelek. Tutaj przydaje się taka specjalna plastikowa rurka, zwana rurką do rozlewu z zaworkiem, którą nakłada się na wężyk i która puszcza płyn dopiero jak dociśnie się ją do dna butelki:
Będziesz potrzebował też butelek. Tutaj masz kilka alternatyw:
Możesz użyć butelek PET po wodzie mineralnej - można wygodnie sprawdzać czy cydr już się wystarczająco nagazował, ale musisz mieć świadomość że przez plastikowe ścianki do butelki przenika tlen, co jest niekorzystne dla cydru, więc takie butelki nie nadają się do przechowywania dłużej niż kilka(naście) tygodni.
Możesz użyć butelek do piwa (u mnie w większości), ale w takim przypadku będziesz musiał zaopatrzyć się w kapslownicę, no i kapsle. Są różne rodzaje kapslownic, ja mam taką i jestem zadowolony:
Ewentualnie, możesz kupić sobie krachle, czyli te butelki z zamknięciem Grolsch. Trochę droższe, ale jeśli potrzebujesz kilkanaście to nie jest duża różnica, a są szpanerskie, no i nie trzeba inwestować w kapslownicę oraz pamiętać o dokupieniu kapsli
Natomiast jeśli planujesz pójść w butelki do szampana, to zwróć uwagę, że tam są większe kapsle: 29mm, podczas gdy do piwa masz 26mm. Kapslownice standardowo mają końcówkę na 26mm. Korkownice do szampana to już jest zdecydowanie większy wydatek.
Do mycia butelek potrzebujesz jakiś najzwyklejszy wycior. (Butelki z recyklingu, których nie da się łatwo domyć lepiej od razu wyrzucić niż się potem przekonać że jednak coś zostało.) Przy większych ilościach wygodna jest też suszarka:
Ale jeśli masz w planie tylko kilkanaście sztuk to spokojnie możesz się bez niej obejść, ew. kup sobie taki stojak na jedną butelkę:
Jak już jesteśmy przy myciu, to sprzęty po umyciu warto przepłukać 2% roztworem pirosiarczynu, żeby dodatkowo zdemotywować mikroorganizmy. Polecam pirosiarczyn potasu - ma mniej gryzący zapach niż pirosiarczyn sodu. Rozpuszczasz 20g w 1L wody, przepłukujesz, i czekasz jak ścieknie/przeschnie. Warto sobie kupić 0,5-1kg, przydaje się.
Z przydatnych akcesorów warto wspomnieć o małej elektronicznej wadze:
Taka waga to nie jest obecnie duży wydatek, a nie będziesz musiał zgadywać ile to jest 1g pożywki, 2g drożdży, czy 5g cukru do refermentacji.
No właśnie, drożdże i inne dodatki.
Tak jak pisałem w teście drożdży, byłem bardzo zadowolony z Lalvin 1116, ew. sklepowe Gozdawa też bardzo dobrze dawały radę. Drożdży potrzeba raptem 1-2g/5L.
Pożywkę warto kupić wieloskładnikową, taką z witaminą B1/tiaminą - pamiętaj żeby nie przesadzić z ilością, 1g/5L wystarczy.
Jeśli chodzi o sklepy to nie wiem czy znajdziesz to wszystko w jednym.
Ja się zaopatruję w marxam, browamator, janlubera (drożdże), a jeśli czegoś tam nie znajduję to na allegro.
Jak już to wszystko kupisz, to potem jest już z górki: nalewasz sok, dodajesz pożywkę, uwadniasz drożdże, dolewasz, zamykasz rurką i potem robi się już samo. Byle nie przy kaloryferze