W tym roku zimy u mnie brak.
Tak wyglądał ostatniego listopada:
[Obrazek: https://i.postimg.cc/JhcBP5fh/IMG-2400.jpg]
Obecnie sad jest już pobielony i przycięty. Robota wykonana 2 tygodnie temu. Jak tak dalej pójdzie, to trzeba będzie pryskać olejem jeszcze w lutym.
[Obrazek: https://i.postimg.cc/kGmdHjbR/IMG-2450.jpg]
[Obrazek: https://i.postimg.cc/VN2wqssR/IMG-2456.jpg]
Tydzień temu znalazłam pierwsze oznaki budzenia się jabłoni - tzw. mysie uszka, czyli pąki jednej odmiany zaczęły wychodzić spod łuski i robić się białawe oraz lekko włochate. Wcale mnie to nie cieszy na koniec stycznia.
Tak wyglądał ostatniego listopada:
[Obrazek: https://i.postimg.cc/JhcBP5fh/IMG-2400.jpg]
Obecnie sad jest już pobielony i przycięty. Robota wykonana 2 tygodnie temu. Jak tak dalej pójdzie, to trzeba będzie pryskać olejem jeszcze w lutym.
[Obrazek: https://i.postimg.cc/kGmdHjbR/IMG-2450.jpg]
[Obrazek: https://i.postimg.cc/VN2wqssR/IMG-2456.jpg]
Tydzień temu znalazłam pierwsze oznaki budzenia się jabłoni - tzw. mysie uszka, czyli pąki jednej odmiany zaczęły wychodzić spod łuski i robić się białawe oraz lekko włochate. Wcale mnie to nie cieszy na koniec stycznia.
Mów mi Małgorzato :)