2025-06-05 04:03 PM
Słuszny głos, myślałem o tym i chcę to obejść licząc na pasteryzację.
Zamierzam wyciskać i zapasteryzować soki tak jak będą dojrzewały jabłka. Po pasteryzowaniu najpóźniej dojrzewających - wziąć się za mieszanie całości.
Na razie zdecyduję się na dość niestety kosztowne rozwiązanie - 20 km ode mnie jest komercyjna tłocznia, więc po prostu zdam się na ich usługę przywożąc kolejne partie jabłek.
Taka usługa oczywiście przekreśli opłacalność mojego przedsięwzięcia, czyniąc mój przyszły cydr najdroższym na świecie, ale chyba pogodziłem się już z przyjęciem tego jako kosztu eksperymentu
Plusem jest to, że mając sok poworkowany będę miał nieco większą swobodę w mieszaniu z niższym ryzykiem infekcji większej ilości, a także więcej czasu na eksperymenty. W tym roku zrobiłem cydr z soku, który pasteryzowany był dwa lata wcześniej i trzymany w piwnicy. Większość worków była ciągle w porządku.
Zamierzam wyciskać i zapasteryzować soki tak jak będą dojrzewały jabłka. Po pasteryzowaniu najpóźniej dojrzewających - wziąć się za mieszanie całości.
Na razie zdecyduję się na dość niestety kosztowne rozwiązanie - 20 km ode mnie jest komercyjna tłocznia, więc po prostu zdam się na ich usługę przywożąc kolejne partie jabłek.
Taka usługa oczywiście przekreśli opłacalność mojego przedsięwzięcia, czyniąc mój przyszły cydr najdroższym na świecie, ale chyba pogodziłem się już z przyjęciem tego jako kosztu eksperymentu

Plusem jest to, że mając sok poworkowany będę miał nieco większą swobodę w mieszaniu z niższym ryzykiem infekcji większej ilości, a także więcej czasu na eksperymenty. W tym roku zrobiłem cydr z soku, który pasteryzowany był dwa lata wcześniej i trzymany w piwnicy. Większość worków była ciągle w porządku.