2025-07-20 07:34 AM
Chciałem się podzielić takim doświadczeniem początkującego, które mnie trochę zaskoczyło przy butelkowaniu. Swoje ubiegłoroczne cydry zdecydowałem się częściowo kapslować, częściowo korkować - takie butelki posiadałem. Z kapslowaniem nie było prawie żadnych problemów - jedna butelka z partii, która wyszła najmocniej gazowana, wybuchła jakiś miesiąc po zamknięciu. Natomiast z korkowaniem... miałem korki dwóch producentów i różne butelki po winach. Ewidentnie niektóre typy butelek miały minimalnie węższą szyjkę i wciśnięcie korka do samego końca sprawiało sporo trudności (używałem korkownicy dwuramiennej). Butelki po zamknięciu leżały i mniej więcej po miesiącu na większości korków pojawiły się malutkie kropelki wyciśniętego cydru. Po pół roku wygląda to jak na zdjęciu w załączniku i dotyczy zarówno cydrów z dodatkiem cukru przed zabutelkowaniem, jak i tych mniej gazowanych. Drugim problemem okazało się otwieranie tych butelek - korki siedzą w nich tak mocno że dopiero gdy znalazłem odpowiedni korkociąg z dźwignią jestem je w stanie w miarę sprawnie, bez kompromitacji, otwierać.
Podsumowując, z jednej strony korki okazały się nie do końca szczelne, a z drugiej siedzą w tych butelkach tak mocno że trudno je wyciągnąć. Kapsle okazały się zdecydowanie wygodniejsze - nie sądziłem że z samym korkowaniem mogą być jakiekolwiek problemy. Może macie jakieś wskazówki w temacie obsługi czy wyboru korków?
Podsumowując, z jednej strony korki okazały się nie do końca szczelne, a z drugiej siedzą w tych butelkach tak mocno że trudno je wyciągnąć. Kapsle okazały się zdecydowanie wygodniejsze - nie sądziłem że z samym korkowaniem mogą być jakiekolwiek problemy. Może macie jakieś wskazówki w temacie obsługi czy wyboru korków?