2018-09-12 06:24 AM
Dzień dobry,
Jakkolwiek śmiesznie to brzmi, temat jest poważny.
Zaczynając proceder cydrowniczy korzystałem z soków NFC, tam nie było problemu piany. Później spróbowałem nakręcić soku sokowirówką i tam zaczął się objawiać problem spienienia soku i dość dużych strat - przykładowo: z 22 kg otrzymałem ok. 11 l soku, po zdjęciu piany zostało koło 9. Dodatkowo osad i "piana wtórna" zabrały kolejne 2.5 i zostałem z 6.5 l. cydru, który aktualnie się klaruje (i ma niezły smak). Wczoraj, z prawie-szwagrem (udany szwagier to najlepszy wspólnik do takich zajęć), skorzystaliśmy z prostej wytłaczarki. Mam wrażenie, że sok jest dużo lepszy, zawiera radykalnie mniej osadu. Natomiast problem piany, w może nieco mniejszej skali pozostał. Próbowaliśmy "recycylingu" piany - parę razy zdjęliśmy z wierzchu, przefiltrowaliśmy przez sitko/gazę i dało się odzyskać jeszcze trochę soku. Ale to jest spora niedogodność.
Pytanie do Was: Czy spotkaliście się z takim problemem? Czy i jak radzicie sobie jakoś z pianą? Czy jest to typowe dla korzystania z urządzeń mechanicznych w produkcji soku? Czy przy korzystaniu z prasy nie ma tego problemu?
Pozdrawiam serdecznie.
PS. Jeżeli temat gdzieś był obszernie omówiony - proszę o link.
Jakkolwiek śmiesznie to brzmi, temat jest poważny.
Zaczynając proceder cydrowniczy korzystałem z soków NFC, tam nie było problemu piany. Później spróbowałem nakręcić soku sokowirówką i tam zaczął się objawiać problem spienienia soku i dość dużych strat - przykładowo: z 22 kg otrzymałem ok. 11 l soku, po zdjęciu piany zostało koło 9. Dodatkowo osad i "piana wtórna" zabrały kolejne 2.5 i zostałem z 6.5 l. cydru, który aktualnie się klaruje (i ma niezły smak). Wczoraj, z prawie-szwagrem (udany szwagier to najlepszy wspólnik do takich zajęć), skorzystaliśmy z prostej wytłaczarki. Mam wrażenie, że sok jest dużo lepszy, zawiera radykalnie mniej osadu. Natomiast problem piany, w może nieco mniejszej skali pozostał. Próbowaliśmy "recycylingu" piany - parę razy zdjęliśmy z wierzchu, przefiltrowaliśmy przez sitko/gazę i dało się odzyskać jeszcze trochę soku. Ale to jest spora niedogodność.
Pytanie do Was: Czy spotkaliście się z takim problemem? Czy i jak radzicie sobie jakoś z pianą? Czy jest to typowe dla korzystania z urządzeń mechanicznych w produkcji soku? Czy przy korzystaniu z prasy nie ma tego problemu?
Pozdrawiam serdecznie.
PS. Jeżeli temat gdzieś był obszernie omówiony - proszę o link.