Liczba postów: 9
Liczba wątków: 3
Dołączył: 2024 Aug
Reputacja:
0
Lokalizacja: Wieliczka
Gdzieś w sierpniu/wrześniu zrobiłem cydr z kronselki w wiadrze 12l. Przygotowanie: sokowirówka + pasteryzacja + pektoenzym i wstępne filtrowanie. Było ciepło, więc kilka dni fermentacji, potem zlanie znad osadu. Błyskawicznie się wyklarował (2-3 dni), zlałem do butelek, nagazowałem naturalnie w ciągu 2 tygodni. Wszystko super, zero problemów. Wypite/rozdane.
We wrześniu zrobiłem z tej samej kronselki cydr w wiadrze 22l. Takie samo przygotowanie: sokowirówka + pasteryzacja + pektoenzym i wstępne filtrowanie. Na początek szło dobrze, potem zlałem znad osadu i fermentacja jakby stanęła. Myślałem, że może nieszczelność, ale chyba jednak nie. Coś robię nie tak przy zlewaniu, bo to już kolejny taki przypadek. Może to, że oprócz mycia pryskam alkoholem izopropylowym 70% dla dezynfekcji. Dosypałem pożywke i drożdże, zamieszałem i w końcu ruszyło. Szło wolniej, bo i temperatury już nieco spadły. Potem stanęło przy 0 BLG, więc czekałem kilka dni na klarowanie. Nic takiego nie nastąpiło. Dlatego dosłodziłem erytrytolem i cukrem (dla gazowania) i przelałem do butelek. Jednak nawet w butelkach nie widać, aby próbowało się klarować. Po dwu tygodniach nie ma nawet śladu klarowania na górze butelek.
Teraz pytanie: co mogło spowodować, że cydr nie wyklarował się i wyraźnie nie ma zamiaru tego robić?
Liczba postów: 648
Liczba wątków: 84
Dołączył: 2017 Mar
Reputacja:
42
Za wcześnie, żeby mówić że się nie ma zamiaru się wyklarować. Powodem może być np. różnica w stopniu dojrzałości jabłek. Zwykle cydry z niedojrzałych jabłek klarują się szybko. W soku z dojrzałych jabłek jest rozpuszczonych więcej substancji, m.in. pektyn, które szczególnie po zapasteryzowaniu mogą być dość uparte.
Ja jeśli pasteryzuję to robię to tak: wyciskam sok, dodaję pekto, trochę ogrzewam całość, tak do 40-50C, żeby enzym szybciej zadziałał, po czym zostawiam na 12-24h, żeby opadł osad oraz żeby przed pasteryzacją podziałały jeszcze naturalne enzymy - dzięki temu sok jest trochę lepszy. Potem zlewam znad osadu i dopiero wtedy pasteryzuję.
Jak robiłem swego czasu na kupnych pasteryzowanych sokach to bywało że cydry klarowały się 3 miesiące i dłużej. Ale zawsze się w końcu klarowały.
Z tymi środkami do dezynfekcji to też nie zawsze trzeba.. Jeśli masz w kranie wodę, która jest zdatna do picia bez przegotowania, więc bakterii tam nie ma - jeśli właśnie skończyłeś fermentację i chcesz ponownie wykorzystać wiadro, to wystarczy po prostu wypłukać. Chyba, że wcześniej wdała się jakaś infekcja, to wtedy faktycznie warto zdezynfekować. Na środkach dezynfekujących zwykle pisze, że przed użyciem czyszczone rzeczy powinny wyschnąć. Jak nie możesz czekać, to wytrzyj czystym ręcznikiem papierowym...
Liczba postów: 82
Liczba wątków: 1
Dołączył: 2024 Oct
Reputacja:
1
Lokalizacja: WLKP
Klarowanie cydru... Bartek ma podejście bardzo parametryczne i analityczne - jakie jabłka się klarują szybciej i dlaczego. I świetnie, inaczej nie byłoby mnie na forum tutaj. Także dzięki Bartek!!
Niemniej jednak Bartek odpowiadając z anielską cierpliwością w podobnych tematach gdzieś między wierszami usiłuje powiedzieć prawdę ponad czasową - potrzeba czasu i cierpliwości. Dzięki tym dwóm czynnikom nieskopany technicznie w trakcie procesów cydr dojrzeje i się wyłagodzi, a nawet sklaruje - 3-6 miesięcy i praktycznie zawsze dochodzi do klaru, ale miałem raz taki co i po roku dopiero przestawał być mętny i robił się przeźroczysty.
Liczba postów: 9
Liczba wątków: 3
Dołączył: 2024 Aug
Reputacja:
0
Lokalizacja: Wieliczka
Dziękuję. Wiadomo, że cierpliwość jest tu potrzebna. Mnie bardziej chodziło o wyjaśnienie dlaczego w niemal identycznej konfiguracji raz zadziałało szybko, a drugi raz nie.
Argument o dojrzałości owoców mnie przekonuje, bo faktycznie za drugim razem starałem się dobrać te najbardziej dojrzałe. Wcześniejszy cydr był robiony trochę na szybko w ramach ratowania jabłek przed osami, które w tym roku były u mnie prawdziwą zmorą. Dlatego jabłka były mniej dojrzałe.
Może faktycznie przesadzam z tą dezynfekcją. :-)
Liczba postów: 82
Liczba wątków: 1
Dołączył: 2024 Oct
Reputacja:
1
Lokalizacja: WLKP
W sumie wiesz, dobra dezynfekcja daje satysfakcję i spokój, a nigdy nie wiesz gdzie co czyha na lepsze warunki...
Odnośnie klarowania to są jeszcze zabiegi techniczne np bentonit lub lepiej filtrowanie, czy inne jak klarwin, ale zalecam poczekać.
Liczba postów: 9
Liczba wątków: 3
Dołączył: 2024 Aug
Reputacja:
0
Lokalizacja: Wieliczka
Staram się minimalizować dodatki, więc faktycznie pozostaje oczekiwanie. :-)
Dzięki.