Cicha (i nie tylko) fermentacja
#11
Ciepło miały, a to bardzo wpływa na czas fermentacji. A jak było burzliwie, to sam nastaw pewnie miał jeszcze +2C więcej.
Trzeba było zanieść do piwnicy, albo wystawić na zewnątrz póki temperatura niższa niż w domu. Im wolniej, tym bardziej złożony bukiet.
Moje najlepsze cydry to takie, które fermentowały po kilka(naście) tygodni, w niskich kilkunastu stopniach, czasem nawet przestając jak temperatura spadała.
Odpowiedz
#12
Mały epilog do tego wątku: cydr, o którym dyskutowaliśmy jeszcze układa się w butelkach. Zobaczymy co z niego będzie, staram się już rygorystycznie przestrzegać układu 1:2:3, czyli miesiąc na pierwszej fermentacji, dwa na klarowaniu we wiadrze i trzy w butelkach. Pewnie też trochę wierzę, że dłuższy czas w butelkach trochę zatrze niedoskonałości związane z tempem fermentacji na początku. Cydr nastawiony ostatnio tymczasem bulgocze sobie w 16-17 stopniach i bulgocze, powiedzmy, nieśpiesznie.
Odpowiedz
#13
To ja od siebie dodam, że sporo zależy też od samych drożdzy. Właśnie przed chwilą podszedłem sprawdzić dwa zeszłotygodniowe nastawy i z początkowego SG 1.0505 (12,5 BRIX) po 7 dniach w jednym jest 1.0380 (9 BRIX) a w drugim 1.0237 (6 BRIX). Fermentacja w 15-16 st. Jedyna różnica to drożdże. Jedne (te bardziej żarłoczne) mają optymalny zakres pracy 12-20 st. a drugie 14 -35 st. Zobaczymy za tydzień, jak im się skończą skłądniki odżywcze i alkohol skoczy. Może jedne dogonią drugieSmile
Odpowiedz
#14
(2018-09-22 10:39 PM)Wojtek napisał(a): To ja od siebie dodam, że sporo zależy też od samych drożdzy. Właśnie przed chwilą podszedłem sprawdzić dwa zeszłotygodniowe nastawy i z początkowego SG 1.0505 (12,5 BRIX) po 7 dniach w jednym jest 1.0380 (9 BRIX) a w drugim 1.0237 (6 BRIX). Fermentacja w 15-16 st. Jedyna różnica to drożdże. Jedne (te bardziej żarłoczne) mają optymalny zakres pracy 12-20 st. a drugie 14 -35 st. Zobaczymy za tydzień, jak im się skończą skłądniki odżywcze i alkohol skoczy. Może jedne dogonią drugieSmile

Czy są już efekty? I które drożdże mają nominalnie zakres 14-35?

Pozdrawiam
Paweł
Odpowiedz
#15
Cześć!
jeszcze nie wiem, bo nastawy stoją 100km ode mnie i od końca września nie miałem okazji pojechać na oględziny. Sądzę jednak, że wszystko musiało zwolnić wraz ze spadkiem temperatury, która teraz w pomieszczeniu wynosi ok. 13-14 st. W tym lub przyszłym tygodniu jadę na kontrolę - dam znać jakie efekty. Tutaj link do karty charakterystyki tych drożdży.
Co ciekawe, w Polsce ich konfekcjonowaniem do małych opakowań i sprzedażą zajmuje się Biowin - Ich nazwa handlowa to właśnie Fermivin 7013. Postanowiłem je wypróbować, bo wg. znalezionych przeze mnie informacji wykazują też tendencję do przetwarzania części kwasu jabłkowego, choć nie tak intensywnie jak Lalvin 71B.
Odpowiedz
#16
Hej!

Dzięki i będę czekał na obserwacje po wizycie w "cydrowni". Smile

Ja właściwie dość konsekwentnie używam chyba najpopularniejszych Gozdawy FC G1, bo jakoś się nauczyłem z nimi obchodzić i nigdy mi nie "fiknęły", ale przymierzam się do zrobienia jednej nastawy z LV1116 (zresztą, o ile dobrze pamiętam, dobrze wypadły w tutejszym teście). Właściwie, aktualnie idealne dla mnie byłyby drożdże, które wolą dość wysokie temperatury, bo to by oznaczało, że moja piwnica (ok. 18 stopni) gwarantowałaby im temperaturę w ich dolnym zakresie pracy i fermentacja by nie gnała.

Pozdrawiam
Paweł
Odpowiedz


Skocz do: