2020-10-24 08:42 AM
Przy próbie ogarnięcia procesu fermentacji cydru z zastosowaniem klaryfikacji moszczu zwanej keevingiem, przesadziłem z rozdrobnieniem jabłek co w połączeniu z 13 godz. maceracją dało mega ładunek pektyn. Choć sam sok odciskał się normalnie, bez zatykania płótna i z dobrą wydajnością.
Próba pektynowa wyglądała tak.
Dalej to akcja demetylacja, ale spóźniłem moment wysolenia pektyn chlorkiem wapnia, w efekcie dostałem wiaderko z około 8,5 L jabłkowej galarety. Niestety żel jest w konsystencji gęstego kiślu i wysolenie na tym etapie już raczej odpada (żel jest krychy, ale na tyle zwarty że nie zmiesza się z żadnym roztworem).
Może spotkał się ktoś w praktyce z podobnym przypadkiem i podrzuci pomysł co dalej?
Próba pektynowa wyglądała tak.
Dalej to akcja demetylacja, ale spóźniłem moment wysolenia pektyn chlorkiem wapnia, w efekcie dostałem wiaderko z około 8,5 L jabłkowej galarety. Niestety żel jest w konsystencji gęstego kiślu i wysolenie na tym etapie już raczej odpada (żel jest krychy, ale na tyle zwarty że nie zmiesza się z żadnym roztworem).
Może spotkał się ktoś w praktyce z podobnym przypadkiem i podrzuci pomysł co dalej?