Liczba postów: 139
Liczba wątków: 7
Dołączył: 2019 Nov
Reputacja:
13
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Na cydr mocny i prosty przepis jest jeden, potrzebujesz bardzo słodki sok jabłkowy (gęstość: d>=1,060 kg/L i o kwasowości <6 g/L, kwasu jabłkowego) i fermentujesz na wybranym szczepie drożdży w temp. do 20 oC. Taki cydr szybko odfermentuje do "zera" i po sklarowaniu nadaje się do butelkowania. Jeśli ma być mocny i musujący to do butelek musisz dodać odpowiednią ilość cukru do refermentacji. Po odczekaniu około 4 tygodni gdy już się nagazuje i względnie ułoży, będziesz mógł ocenić efekty. W teorii jest prosto, ale żeby zrobić super sztos na każdym etapie od wyboru owoców przez uzyskanie i obróbkę soku po fermentację, dojrzewanie i butelkowanie wprowadza się zabiegi, które sprawiają że nie jest już tak prosto, i na każdym z nich można strzelić byka. Coś czuję że musisz stanąć do pługa i przeorać bloga na którym Bartek z detalami opisał każdy z etapów robienia dobrego cydru. Znajdziesz tam również (nie jeden) "wielki test" drożdży do cydru.
Liczba postów: 6
Liczba wątków: 1
Dołączył: 2022 Jul
Reputacja:
0
Lokalizacja: Warszawa
Gdzie znajde ten blog Bartka?
Liczba postów: 2
Liczba wątków: 0
Dołączył: 2022 Aug
Reputacja:
0
Lokalizacja: Polska
Z mojego doświadczenia (do tej pory nastawiałem wina) na burzliwą fermentację najlepsze są wiaderka fermentacyjne z PP. Łatwo się czyści i kontroluje proces. Potem przelać na cichą do szkła.
Liczba postów: 139
Liczba wątków: 7
Dołączył: 2019 Nov
Reputacja:
13
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Przy winach w przypadku których często prowadzi się fermentacje w miazdze, z dodatkowym wspomaganiem pożywkami, gdzie fermentacja jest rzeczywiście burzliwa, wiaderka z pokrywami spisują się świetnie. Zachowują szczelność na rancie i pokrywie przez dwie, trzy fermentacje.
Natomiast cydr bardzo zyskuje na jakości gdy fermentację prowadzi się w wolnym tempie, jak najmniej burzliwie (klarowny sok, niska temperatura, mała populacja drożdży). Tu kwestia szczelności jest ważna, dostęp powietrza spod nieszczelnej pokrywy może skutkować zaoctowaniem. Przy keevingu natomiast przeźroczyste wiaderka z PP są super wygodne -możliwość obserwacji procesu i łatwe zlanie wężykiem gdy czapa z pektyn uformuje się na powierzchni. Niewielki dostęp powietrza nie stanowi problemu, powoduje jedynie charakterystyczne brązowe utlenienie czapki.