Pomoc w doborze sadzonek
#11
W sumie, czy KB nada się do cydru francuskiego? Czy tylko pod angielski?

U mnie w tzw. międzyczasie zmieniła mi się koncepcja - oprócz wspomnianych drzewek będę mógł zasadzić 20+ sztuk jako belgian fence pod płotem. Zastanawiam się tylko - skąd wziąć podkładki? W internecie jedyny sklep, który je proponuje, wystawia je na lato przyszłego roku - czy "jest już za późno" żeby dorwać podstawki na teraz? No i czy myślicie, że owoce z takich drzewek nadadzą się na cydr? (wiem, że muszę zrobić selekcję odmian, ponieważ tylko te owocujące na krótkopędach się tu nadadzą).

Planuję ten belgian fence zrobić na M26. Ściana z ekspozycją południową, więc słońca bardzo dużo. Gleba bardzo piaszczysta, 5-6 klasa, będę nawoził warstwą 10cm kompostu - na początek chcę użyźnić, żeby młode drzewka szybko rosly, potem będę bardzo ograniczenie nawoził.
Odpowiedz
#12
Cześć,
na piachach najważniejsze jest podlewanie.
Z nawożeniem pamiętaj, że jabłonie żeby plonować, musza pobrać odpowiednią ilość składników korzeniem i dolistnie. Jak ograniczysz korzeniowe i dolistne to mogą to źle znieść. Na 5-6kl i piachach coś tam trzeba sypnąc i coś dolistnie też (dolistne pomagają w stresowych sytuacjach i szybciej odżywiają już rosnąca jabłka - szczególnie wapń).
Rozważ jeszcze podkładkę, czy M26 jak są dostępne z mniejszym wigorem to też do ogrodzenia mogłoby być łatwiej w ryzach otrzymać.
Pozdro.
Odpowiedz
#13
Może prościej zastosować na płot z jabłoni stary francuski sposób pod nazwą: methode Bouche-Thomas. Jak się orientuję ma ona wiele zalet z których najważniejszą jest szybkie wejście w owocowanie drzewek a gdy całość się zagęści to masz żywopłot nie do przejścia nawet dla ruskiego desantu.
Przy"belgian fence" musisz mieć benedyktyńską cierpliwość, i w praktyce trzeba wokół tego cały czas biegać z sekatorem i drutować.
Odpowiedz
#14
lepsze bieganie z sekatorem niż scrollowanie rolek... Smile
Odpowiedz
#15
(2024-10-03 06:56 AM)szo napisał(a): (...)
Bardzo fajne jabłka w tym roku wyszły właśnie Dabinetty - słodkie okropnie, a przy tym tak gorzkie, że twarz wykreca po pierwszym jabłku trzeba odczekać godzinę, żeby rozważyć drugie...(...)

Ja miałam pierwsze pojedyncze jabłuszka na Dabinettach. U mnie wyszły słodkie, ale nie aż tak bardzo cierpkie, a gorzkimi to już wcale bym ich nie nazwała. Spartan i Starking są niewiele mniej cierpkie, a są deserowymi, zimowymi jabłkami.
Mów mi Małgorzato :)
Odpowiedz
#16
Hej,

Dzięki zrazom od Bartka mam już sporą liczbę zaszczepionych drzewek. Zamierzam posadzić je na razie na miejscu tymczasowym, a do jesieni podjąć ostateczną decyzję co do formy - zainteresowałem się tą methode Bouche-Thomas o której pisal blackpowder.

To co było dla mnie od początku dziwne, to duże odległości między poszczególnymi drzewkami - 2.5m. Wychodzi jednak na to, że jest to stosowane że względu na zakopywanie punktu szczepienia i doprowadzenie do odrzucenia podkładki - wtedy drzewko zwiększa wigor. Mamy więc duże nachylenie + podkładka = szybkie owocowanie, natomiast po odrzuceniu podkładki (ok. 5 lat) lepszy wigor i długowieczność, oszczędność na materiale nasadzeniowym.

Dlatego zastanawiam się nad następującą modyfikacją, która połączyłaby obie strategie:

Teraz sadzę drzewa w miejscu tymczasowym, żeby uzyskać jak najdłuższe proste przyrostu. Drzeewa na miejsce docelowe przeniosę późną jesienią. Sądzę je pod kątem 30 stopni od podłoża (jak u T-B) , ale wszystkie w tym samym kierunku.
Ale w odległościach 70cm (da odległość między gałęziami 40cm) (podobnie jak w Belgian Fence).
Umieszczam punkt szczepienia powyżej poziomu gruntu (zachowujemy podkładki).

Docelowo mam nadzieję, że spowoduje to szybsze wejście w owocowanie, mniej zabawy przy formowaniu (w końcu spory odcinek już mam), przy jednoczesnym zachowaniu wpływu podkładki.

Co o tym myślicie?

Przy okazji zapytam - na szczepionych gałązkach w większości wystartowały oba pąki ze zraza - kiedy i który wyłamać?
Odpowiedz


Skocz do: