Liczba postów: 11
Liczba wątków: 3
Dołączył: 2020 Jun
Reputacja:
0
Witam. Nastawiłem pierwszy cydr. Ruch w rurce fermentacyjnej powoli ustaje. Niedługo czas będzie na butelkowanie. Nie zamierzam zlewać cydru na cichą fermentację.
W związku z tym mam pytanie , kiedy butelkować cydr? Fermentacja musi całkowicie ustać czy bąbelki mogą wypływać co jakiś czas? Jeśli tak to co jaki ?
Mam cukromierz, który używałem do określania poziomu cukru w nastawie. Czy można też sprawdzić nastaw, który już przefermentował czy pokazuje wartość 0? Jeśli tak to co powinienem zrobić żeby nie zakazić cydru przed butelkowaniem? Można cukromierz umyć i użyć pirosiarczynu a potem wrzucić do fermentora, żeby sprawdzić cukier czy bardziej wybrać opcję zlania kranikiem tylko odrobiny cydru do osobnego pojemnika?
Będę bardzo wdzięczny za szybką odpowiedź bo chyba czas mnie nagli
Liczba postów: 648
Liczba wątków: 84
Dołączył: 2017 Mar
Reputacja:
42
Nie musisz się spieszyć z butelkowaniem. Spokojnie daj temu nastawowi postać kilka tygodni. Ja zwykle czekam około miesiąca, zanim zleję znad osadu. Jak nie planujesz zlewać, możesz poczekać jeszcze dłużej. Dobrze, jakby cydr sklarował się jeszcze przed butelkowaniem - będziesz miał mniej osadu w butelkach i mniej się będzie pienić przy nalewaniu.
Możesz włożyć zdezynfekowany cukromierz, żeby się przekonać, że fermentacja już się zakończyła. Ale na dobrą sprawę nie ma takiej potrzeby. Niektóre nastawy odfermentują do zera, inne nieco powyżej, jeszcze inne poniżej - najlepiej po prostu dać im czas. Największym ryzykiem nie jest to, że na cukromierzu przeniesiesz jakieś mikroorganizmy, ale to że przy okazji wpuścisz do środka powietrze. Tak samo jak odlejesz trochę kranikiem - siłą rzeczy wypuszczasz powietrze. Najlepiej nie otwieraj, aż do butelkowania.
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 3
Dołączył: 2020 Jun
Reputacja:
0
(2020-08-04 10:52 AM)Bartek napisał(a): Nie musisz się spieszyć z butelkowaniem. Spokojnie daj temu nastawowi postać kilka tygodni. Ja zwykle czekam około miesiąca, zanim zleję znad osadu. Jak nie planujesz zlewać, możesz poczekać jeszcze dłużej. Dobrze, jakby cydr sklarował się jeszcze przed butelkowaniem - będziesz miał mniej osadu w butelkach i mniej się będzie pienić przy nalewaniu.
Możesz włożyć zdezynfekowany cukromierz, żeby się przekonać, że fermentacja już się zakończyła. Ale na dobrą sprawę nie ma takiej potrzeby. Niektóre nastawy odfermentują do zera, inne nieco powyżej, jeszcze inne poniżej - najlepiej po prostu dać im czas. Największym ryzykiem nie jest to, że na cukromierzu przeniesiesz jakieś mikroorganizmy, ale to że przy okazji wpuścisz do środka powietrze. Tak samo jak odlejesz trochę kranikiem - siłą rzeczy wypuszczasz powietrze. Najlepiej nie otwieraj, aż do butelkowania.
Dziękuję za info. Nawet nie wiedziałem, że można trzymać nastaw tak długo w wiadrze.
Liczba postów: 139
Liczba wątków: 7
Dołączył: 2019 Nov
Reputacja:
13
Lokalizacja: zachodniopomorskie
(2020-08-04 04:16 PM)rajdzik napisał(a): (2020-08-04 10:52 AM)Bartek napisał(a): Nie musisz się spieszyć z butelkowaniem. Spokojnie daj temu nastawowi postać kilka tygodni. Ja zwykle czekam około miesiąca, zanim zleję znad osadu. Jak nie planujesz zlewać, możesz poczekać jeszcze dłużej. Dobrze, jakby cydr sklarował się jeszcze przed butelkowaniem - będziesz miał mniej osadu w butelkach i mniej się będzie pienić przy nalewaniu.
Możesz włożyć zdezynfekowany cukromierz, żeby się przekonać, że fermentacja już się zakończyła. Ale na dobrą sprawę nie ma takiej potrzeby. Niektóre nastawy odfermentują do zera, inne nieco powyżej, jeszcze inne poniżej - najlepiej po prostu dać im czas. Największym ryzykiem nie jest to, że na cukromierzu przeniesiesz jakieś mikroorganizmy, ale to że przy okazji wpuścisz do środka powietrze. Tak samo jak odlejesz trochę kranikiem - siłą rzeczy wypuszczasz powietrze. Najlepiej nie otwieraj, aż do butelkowania.
Dziękuję za info. Nawet nie wiedziałem, że można trzymać nastaw tak długo w wiadrze. Jeżeli po sprawdzeniu stopnia odfermentowania wynik pomiaru będzie bliski "zera" radziłbym jednak zlać cydr do naczynia typu gąsior, pod korek. Wiadro raczej nie jest odpowiednim naczyniem do dojrzewania cydru z uwagi na dużą powierzchnię kontaktu cydru z powietrzem. Unikniesz w ten sposób późniejszych przygód z kożuchem na powierzchni lub zaoctowaniem. Jak pisze Bartek, powietrze to wróg nr1 cydru, nie lekceważ go.
Liczba postów: 648
Liczba wątków: 84
Dołączył: 2017 Mar
Reputacja:
42
Tak, jeżeli już otwierałeś to wiadro, a fermentacja już się skończyła, to dobrze przelać do jakiegoś mniejszego naczynia, najlepiej szklanego, tak żeby było wypełnione pod korek. Zamknij rurką, bo wciąż wydziela się tam trochę dwutlenku węgla, nawet jak pozornie nie widać.
Jeśli jeszcze nie otwierałeś, lub otworzyłeś jak fermentacja wciąż trwała, a nie masz innego mniejszego pojemnika, to dbaj o to, żeby rurka nie wyschła. Jak masz przezroczyste wiadro, to obserwuj powierzchnię, czy nie zaczyna się na niej pojawiać nalot.
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 3
Dołączył: 2020 Jun
Reputacja:
0
(2020-08-05 08:01 AM)Bartek napisał(a): Tak, jeżeli już otwierałeś to wiadro, a fermentacja już się skończyła, to dobrze przelać do jakiegoś mniejszego naczynia, najlepiej szklanego, tak żeby było wypełnione pod korek. Zamknij rurką, bo wciąż wydziela się tam trochę dwutlenku węgla, nawet jak pozornie nie widać.
Jeśli jeszcze nie otwierałeś, lub otworzyłeś jak fermentacja wciąż trwała, a nie masz innego mniejszego pojemnika, to dbaj o to, żeby rurka nie wyschła. Jak masz przezroczyste wiadro, to obserwuj powierzchnię, czy nie zaczyna się na niej pojawiać nalot.
Wiadro jest zamknięte nie otwierane . To mój pierwszy cydr więc nie przygotowałem się i nie mam innego naczynia do zlania na cichą fermentację. Ponadto wlałem tak dużo soku , że nie jestem w stanie kontrolować czy nie tworzy się nalot na powierzchni choć wiadro jest przezroczyste po bokach. Wieko jest nieprzezroczyste. Konstrukcja i pozostałości po pianie sprawiają że mam dosłownie milimetrowy prześwit. Poki co powierzchnia z brzegu wydaje się być ok.
Chyba pozostaje mi to zabudelkować jak przestanie pukać w rurce.
Według was jaki moment jest w miarę bezpieczny tj jak bąbelki pukają w rurce co 10 min czy co godzinę ?
Liczba postów: 648
Liczba wątków: 84
Dołączył: 2017 Mar
Reputacja:
42
O, to dobrze. Ja bym to zostawił na kilka tygodni, tak jak jest. Możesz dla pewności owinąć rant folią spożywczą, lub uszczelnić czymś innym, żeby się nie okazało, że masz tam jakaś mikro-nieszczelność. Teraz za wcześnie żeby butelkować. Będzie się strasznie pieniło podczas nalewania, i też trudno oszacować ile cukru do refermentacji. Poza tym będziesz miał dużo śmieci w butelkach.
Na kilkumiesięczne dojrzewanie wiadra się nie nadają, bo plastik jest zbyt cienki, ale na kilka tygodni da radę.
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 3
Dołączył: 2020 Jun
Reputacja:
0
(2020-08-05 09:14 AM)Bartek napisał(a): O, to dobrze. Ja bym to zostawił na kilka tygodni, tak jak jest. Możesz dla pewności owinąć rant folią spożywczą, lub uszczelnić czymś innym, żeby się nie okazało, że masz tam jakaś mikro-nieszczelność. Teraz za wcześnie żeby butelkować. Będzie się strasznie pieniło podczas nalewania, i też trudno oszacować ile cukru do refermentacji. Poza tym będziesz miał dużo śmieci w butelkach.
Na kilkumiesięczne dojrzewanie wiadra się nie nadają, bo plastik jest zbyt cienki, ale na kilka tygodni da radę.
Tak zrobię, dziękuję
|