2018-08-30 09:49 PM
Czekałem czy może ktoś będzie miał ochotę coś dodać od siebie, ale ochotników brak, więc kilka słów ode mnie.
1. Jabłka
Trochę o tym pisałem tutaj: https://projektcydr.pl/blog/?p=1682
Dobre typy na początek to np. Prince, Bankroft, Jonagold, McIntosh - ogólnie celuj w mniej kwaśne odmiany, wybieraj dojrzałe, i daj im jeszcze poleżeć zanim się weźmiesz za wyciskanie.
Wybór jabłek determinuje ile w cydrze będzie kwasu - jakich byś nie użył, po zakończeniu fermentacji cydr będziesz miał wytrawny: czyli nie będzie w nim żadnego już pozostałego przy życiu cukru.
2. Wyciskanie
Tu mnie zdziwiłeś - czym wyciskasz że masz pianę? Ja nie mam takich obserwacji.
3. Gazowanie
7g/butelkę 0,5L to sporo - możesz mieć taki problem że po otwarciu będzie się burzyć i pienić, ew. będziesz musiał przed otwarciem schłodzić.
Ja używałem 3g/0,5L (umiarkowane nagazowanie), przez pewien czas dawałem 5g/0,5L - ale tutaj w temperaturze pokojowej pojawiał się problem ze wzburzaniem przy otwarciu, więc teraz daję 4g/0,5L. Może od tego zacznij, a na przyszłość będziesz modyfikował.
4. Fermentacja
W jakiej temperaturze będziesz fermentował - w domu, czy masz jakieś chłodniejsze miejsce?
Ogólnie jak dodasz drożdży, pożywki, i postawisz w 20+C - to po 2 tygodniach będzie już po fermentacji. Z drugiej strony mała szansa, żeby cydr zdążył się sklarować, no i wciąż będzie wyraźnie czuć drożdże. Możesz to zlać do butelek, jasne - tylko na prawdę warto żeby te butelki potem postały przynajmniej ze 3 miesiące, jeśli nie pół roku (chociaż przy pierwszym cydrze i raptem 12L to słabo to widzę - ale zawsze sugeruję żeby przynajmniej jedną zostawić). Aromat drożdży z czasem zniknie, i całość się zauważalnie "przegryzie". Przez ten czas zawartość powinna się również sklarować, w efekcie będzie na dnie wyraźna warstwa osadu, i trzeba będzie uważać przy nalewaniu żeby się nie poderwał.
1. Jabłka
Trochę o tym pisałem tutaj: https://projektcydr.pl/blog/?p=1682
Dobre typy na początek to np. Prince, Bankroft, Jonagold, McIntosh - ogólnie celuj w mniej kwaśne odmiany, wybieraj dojrzałe, i daj im jeszcze poleżeć zanim się weźmiesz za wyciskanie.
Wybór jabłek determinuje ile w cydrze będzie kwasu - jakich byś nie użył, po zakończeniu fermentacji cydr będziesz miał wytrawny: czyli nie będzie w nim żadnego już pozostałego przy życiu cukru.
2. Wyciskanie
Tu mnie zdziwiłeś - czym wyciskasz że masz pianę? Ja nie mam takich obserwacji.
3. Gazowanie
7g/butelkę 0,5L to sporo - możesz mieć taki problem że po otwarciu będzie się burzyć i pienić, ew. będziesz musiał przed otwarciem schłodzić.
Ja używałem 3g/0,5L (umiarkowane nagazowanie), przez pewien czas dawałem 5g/0,5L - ale tutaj w temperaturze pokojowej pojawiał się problem ze wzburzaniem przy otwarciu, więc teraz daję 4g/0,5L. Może od tego zacznij, a na przyszłość będziesz modyfikował.
4. Fermentacja
W jakiej temperaturze będziesz fermentował - w domu, czy masz jakieś chłodniejsze miejsce?
Ogólnie jak dodasz drożdży, pożywki, i postawisz w 20+C - to po 2 tygodniach będzie już po fermentacji. Z drugiej strony mała szansa, żeby cydr zdążył się sklarować, no i wciąż będzie wyraźnie czuć drożdże. Możesz to zlać do butelek, jasne - tylko na prawdę warto żeby te butelki potem postały przynajmniej ze 3 miesiące, jeśli nie pół roku (chociaż przy pierwszym cydrze i raptem 12L to słabo to widzę - ale zawsze sugeruję żeby przynajmniej jedną zostawić). Aromat drożdży z czasem zniknie, i całość się zauważalnie "przegryzie". Przez ten czas zawartość powinna się również sklarować, w efekcie będzie na dnie wyraźna warstwa osadu, i trzeba będzie uważać przy nalewaniu żeby się nie poderwał.