2018-10-14 08:56 AM
Dzień dobry,
Śpieszę donieść, że fermentacja wystartowała w sposób widoczny. Rurka daje znaki i - co cieszy - robi to w sposób niezbyt częsty (co ok 30-40 sekund), ale regularny.
Natomiast martwi pewna jednak wyczuwalna nuta siarko-wododorowa w zapachu z rurki. Czy to typowe, kiedy fermentacja startuje nieco później i drożdże muszą się zawczasu namęczyć (tak jak np. w przypadku przypadku tych nastaw, których zdjęcia załączałeś wyżej)? Czy jest prawdopodobieństwo, że ten "szum siarkowodorowy" zniknie? Czy następnym razem warto dać więcej pożywki albo po prostu więcej drożdży w stosunku do ilości zadanych teraz?
Pozdrawiam
Paweł
Śpieszę donieść, że fermentacja wystartowała w sposób widoczny. Rurka daje znaki i - co cieszy - robi to w sposób niezbyt częsty (co ok 30-40 sekund), ale regularny.
Natomiast martwi pewna jednak wyczuwalna nuta siarko-wododorowa w zapachu z rurki. Czy to typowe, kiedy fermentacja startuje nieco później i drożdże muszą się zawczasu namęczyć (tak jak np. w przypadku przypadku tych nastaw, których zdjęcia załączałeś wyżej)? Czy jest prawdopodobieństwo, że ten "szum siarkowodorowy" zniknie? Czy następnym razem warto dać więcej pożywki albo po prostu więcej drożdży w stosunku do ilości zadanych teraz?
Pozdrawiam
Paweł