2018-11-13 02:50 PM
W przypadku tych moich drożdży (UCLM S325) zalecane są dwie dawki, mniej więcej 2/3 w dobę po drożdżach i druga dawka w połowie fermentacji.
Przy miodach pitnych schemat pożywkowania, którego używam zakłada 4 dawki pożywki - po 1, 2 i 3 dobach oraz po odfermentowaniu 1/3 cukrów lecz nie później niż po 7 dobach. Dwie pierwsze dawki to Fermaid O, pozostałe to mieszanki Fermaid K i DAP.
Fermaid O nie uwalnia się dłużej, ale to jest 'organic' nitrogen i jest go dość mały procent. Teoretycznie przez to, że jest pochodzenia organicznego przyswaja się gorzej (wolniej) niż ten z DAP, chociaż zalecane dodawanie pożywki co 24h pokazuje, że nie jest to bardzo małe tempo.
Swoją drogą jak czytam, że wolniejsza fermentacja wskutek braku substancji odżywczych jest korzystna dla bukietu, a z drugiej teoretycznie i potwierdza mi się to w praktyce, że brak składników jest stresorem dla drożdży, które zamiast pierdzieć czysto CO2 wydalają z siebie siarkowodór, to mam niezły mindfuck. Chyba, że cydr ze względu na lekkość jest na tyle specyficzny, że trochę inne reguły tu obowiązują.
Przy miodach pitnych schemat pożywkowania, którego używam zakłada 4 dawki pożywki - po 1, 2 i 3 dobach oraz po odfermentowaniu 1/3 cukrów lecz nie później niż po 7 dobach. Dwie pierwsze dawki to Fermaid O, pozostałe to mieszanki Fermaid K i DAP.
Fermaid O nie uwalnia się dłużej, ale to jest 'organic' nitrogen i jest go dość mały procent. Teoretycznie przez to, że jest pochodzenia organicznego przyswaja się gorzej (wolniej) niż ten z DAP, chociaż zalecane dodawanie pożywki co 24h pokazuje, że nie jest to bardzo małe tempo.
Swoją drogą jak czytam, że wolniejsza fermentacja wskutek braku substancji odżywczych jest korzystna dla bukietu, a z drugiej teoretycznie i potwierdza mi się to w praktyce, że brak składników jest stresorem dla drożdży, które zamiast pierdzieć czysto CO2 wydalają z siebie siarkowodór, to mam niezły mindfuck. Chyba, że cydr ze względu na lekkość jest na tyle specyficzny, że trochę inne reguły tu obowiązują.