2018-11-18 11:52 PM
W przelewanie wrzątkiem to ja nie bardzo wierzę, bo żeby to zadziałało to wysoka temperatura musiałaby działać na powierzchnię przez co najmniej kilka sekund.
Nalej do niego 0,5L wody, wsyp 10g pirosiarczynu, zamknij, wymieszaj i tak zostaw. Uwolnione w ten sposób SO2 (gaz, będzie śmierdzieć po otwarciu) ma działanie aseptyczne. Na chwilę przed użyciem wylejesz, poczekasz żeby odciekło, i gotowe.
Ze zlewaniem znad osadu nie ma żadnego pośpiechu. Ja zlewam zwykle 4 tygodnie od rozpoczęcia fermentacji (zakładając że to jest taka standardowa fermentacja, która trwa ~1-2 tygodnie). To wystarczająco dużo czasu żeby opadło sporo drożdży, czasem nawet przez ten czas cydr zdąża się sklarować.
Idealnie byłoby dopełnić pod korek, żeby zmniejszyć wolną przestrzeń która po przelaniu wypełniona jest przecież powietrzem, jak również zminimalizować powierzchnię styku. Jak tylko mam zapas soku to staram się tak robić - z tym że wtedy oczywiście fermentacja rusza ponownie, choć już zdecydowanie mniej burzliwie i wolniej - trochę to potrwa zanim się skończy. Jak nie mam soku na dolewkę to przedmuchuję wolną przestrzeń dwutlenkiem węgla z butli - zdaje egzamin. Możesz te dwie damy zlać do jednej, a pozostałe ~3L dodać do balona.
Czy w ogóle warto zlewać? Zależy jaki masz plan czasowy. Jeśli zostawisz cydr w damach, żeby dojrzewał np. 3 miesiące (warto!), to lepiej najpierw zlać.
Nalej do niego 0,5L wody, wsyp 10g pirosiarczynu, zamknij, wymieszaj i tak zostaw. Uwolnione w ten sposób SO2 (gaz, będzie śmierdzieć po otwarciu) ma działanie aseptyczne. Na chwilę przed użyciem wylejesz, poczekasz żeby odciekło, i gotowe.
Ze zlewaniem znad osadu nie ma żadnego pośpiechu. Ja zlewam zwykle 4 tygodnie od rozpoczęcia fermentacji (zakładając że to jest taka standardowa fermentacja, która trwa ~1-2 tygodnie). To wystarczająco dużo czasu żeby opadło sporo drożdży, czasem nawet przez ten czas cydr zdąża się sklarować.
Idealnie byłoby dopełnić pod korek, żeby zmniejszyć wolną przestrzeń która po przelaniu wypełniona jest przecież powietrzem, jak również zminimalizować powierzchnię styku. Jak tylko mam zapas soku to staram się tak robić - z tym że wtedy oczywiście fermentacja rusza ponownie, choć już zdecydowanie mniej burzliwie i wolniej - trochę to potrwa zanim się skończy. Jak nie mam soku na dolewkę to przedmuchuję wolną przestrzeń dwutlenkiem węgla z butli - zdaje egzamin. Możesz te dwie damy zlać do jednej, a pozostałe ~3L dodać do balona.
Czy w ogóle warto zlewać? Zależy jaki masz plan czasowy. Jeśli zostawisz cydr w damach, żeby dojrzewał np. 3 miesiące (warto!), to lepiej najpierw zlać.