2019-03-12 09:49 PM
Nie wiem, czy osad opadnie po pasteryzacji. Na chłopski rozum powinien, bo to co go trzyma przy powierzchni to chęć przetrwania - musi oddychać. Chętnie się dowiem jaki był efekt Tak sobie myślę, że pasteryzacja może być rozsądnym kompromisem w tej sytuacji - z jednej strony nie będziesz miał mocnego nagazowania, ale z drugiej nie rozwinie Ci się ta infekcja dalej, i też cydr będzie nieco słodszy dzięki temu że pozostanie dodatkowy cukier.
Długo używałem pirosiarczynu, ale niedawno kupiłem sobie ten Star San i teraz tego używam. A kupiłem go dlatego, że przez pewien czas - zanim odkryłem że powodem infekcji w jednym z moich cydrów jest zwykła nieszczelność - pomyślałem, że mam problem z czystością i postanowiłem gruntownie wyczyścić wszystko. Pirosiarczyn jest w porządku, ale po pierwsze śmierdzi, po drugi zostawia białe kropki jak wyschnie, a po trzecie nie jest to zasadniczo środek przeznaczony do dezynfekcji - tylko korzystamy z tego że w odpowiednim stężeniu jest dość toksyczny dla mikroorganizmów. Ten Star San'em nabiłem sobie nim psikacz, mam go pod ręką i często używam go żeby odkazić np. aerometr czy fermentor.
Długo używałem pirosiarczynu, ale niedawno kupiłem sobie ten Star San i teraz tego używam. A kupiłem go dlatego, że przez pewien czas - zanim odkryłem że powodem infekcji w jednym z moich cydrów jest zwykła nieszczelność - pomyślałem, że mam problem z czystością i postanowiłem gruntownie wyczyścić wszystko. Pirosiarczyn jest w porządku, ale po pierwsze śmierdzi, po drugi zostawia białe kropki jak wyschnie, a po trzecie nie jest to zasadniczo środek przeznaczony do dezynfekcji - tylko korzystamy z tego że w odpowiednim stężeniu jest dość toksyczny dla mikroorganizmów. Ten Star San'em nabiłem sobie nim psikacz, mam go pod ręką i często używam go żeby odkazić np. aerometr czy fermentor.