We wpisie powyżej i wcześniej w temacie pisałem o nastawie z ok. 75% Red Prince + 25% Boskoop
Pierwsze próby smakowe młodego cydru były trochę rozczarowujące z powodu lekkiego posmaku goryczki.
Wczoraj nastąpiła degustacja i jestem zadowolony.
Dla przypomnienia kwasowość przed butelkowaniem ~ 6.5 g/L ale jak pisałem powyżej mogłem mieć tendencje do przemiareczkowania. Dosładzanie to 6g/L erytrolu.
4g/0.5L cukru na nagazowanie.
Fermentacja burzliwa ok.10 dni, cicha ok.2 miesiące do sklarowania.
Drożdże Saccharomyces bayanus z Biownu do cydru wytrawnego, fermentacja w ok. 19C a więc wysoko.
Wnioski:
- może to banalne ale nie ma się co spieszyć z próbami smakowymi i ocenami. Pół roku od startu fermentacji to jednak minimum.
- mam wrażenie, że goryczka zmniejszyła się i kompletnie mi już nie przeszkadza
- mam wrażenie, że zwiększyły się aromaty, choć jak na szybką fermentację i drożdże to nie ma ich dużo
- mam wrażenie, że uwypukliły się też taniny (a może to efekt pewnego zaokrąglenia i zredukowania kwasowości?)
Czy moje odczucia mają potwierdzenie w teorii i w Waszej praktyce?
Mogłoby być też trochę więcej gazu. Jest jakaś bezpieczna granica dla 0.5 L butelki po piwie (czasami jednorazowej z cieńszego szkła)?
Pierwsze próby smakowe młodego cydru były trochę rozczarowujące z powodu lekkiego posmaku goryczki.
Wczoraj nastąpiła degustacja i jestem zadowolony.
Dla przypomnienia kwasowość przed butelkowaniem ~ 6.5 g/L ale jak pisałem powyżej mogłem mieć tendencje do przemiareczkowania. Dosładzanie to 6g/L erytrolu.
4g/0.5L cukru na nagazowanie.
Fermentacja burzliwa ok.10 dni, cicha ok.2 miesiące do sklarowania.
Drożdże Saccharomyces bayanus z Biownu do cydru wytrawnego, fermentacja w ok. 19C a więc wysoko.
Wnioski:
- może to banalne ale nie ma się co spieszyć z próbami smakowymi i ocenami. Pół roku od startu fermentacji to jednak minimum.
- mam wrażenie, że goryczka zmniejszyła się i kompletnie mi już nie przeszkadza
- mam wrażenie, że zwiększyły się aromaty, choć jak na szybką fermentację i drożdże to nie ma ich dużo
- mam wrażenie, że uwypukliły się też taniny (a może to efekt pewnego zaokrąglenia i zredukowania kwasowości?)
Czy moje odczucia mają potwierdzenie w teorii i w Waszej praktyce?
Mogłoby być też trochę więcej gazu. Jest jakaś bezpieczna granica dla 0.5 L butelki po piwie (czasami jednorazowej z cieńszego szkła)?