2023-04-12 09:28 AM
Hej,
Przejrzałem forum i blog, ale nie znalazłem nic podobnego, więc zakładam nowy wątek.
Pod koniec września nastawiłem mój pierwszy cydr (jabłko/gruszka) i chciałem doradzić się Was w temacie klarowania i butelkowania.
Więc tak, cydr sam całkiem ładnie się sklarował, ale jako że zależy mi na wyglądzie (smaku też!) oraz nie chce aby coś się wytrącało w butelce, to zlałem znad drugiego osadu i dodałem zol krzemionkowy i żelatynę z zestawu browin. Bardzo szybko wytrącił się osad, który opadł na dno. Cydr przeniosłem do piwnicy do temp. ok. 10C. Następnego dnia zauważyłem, że osad skompresował się na dnie, ale w objętości balonów (poj. 5l) wyraźnie coś jeszcze pływa (lepiej widoczne przy świetle latarki). Doczytałem, że lepiej klarować w temp ok 20-25C, więc przeniosłem cydr do domu gdzie postoi przez 5 dni (pracuje poza domem).
Czy myślicie, że to pomoże? Czy ja jestem zbyt niecierpliwy? Jeżeli nie, to dodać drugi środek do klarowania (np kiesesol i chitosan)? Dodam, że test na obecność pektyn nic nie wykazał (4 ml cydru i 16 ml spirytusu które leżało sobie w strzykawce przez godzinę przynajmniej). Nie dodawałem pektoenzymu przy wyciskaniu.
Zastanawiam się nad przefiltrowaniem przez filtr do kawy przy zlewaniu znad osadu. Niestety ale nie dysponuję żadnym filtrem.
Z góry dzięki za info,
Pozdrawiam
Adrian
Przejrzałem forum i blog, ale nie znalazłem nic podobnego, więc zakładam nowy wątek.
Pod koniec września nastawiłem mój pierwszy cydr (jabłko/gruszka) i chciałem doradzić się Was w temacie klarowania i butelkowania.
Więc tak, cydr sam całkiem ładnie się sklarował, ale jako że zależy mi na wyglądzie (smaku też!) oraz nie chce aby coś się wytrącało w butelce, to zlałem znad drugiego osadu i dodałem zol krzemionkowy i żelatynę z zestawu browin. Bardzo szybko wytrącił się osad, który opadł na dno. Cydr przeniosłem do piwnicy do temp. ok. 10C. Następnego dnia zauważyłem, że osad skompresował się na dnie, ale w objętości balonów (poj. 5l) wyraźnie coś jeszcze pływa (lepiej widoczne przy świetle latarki). Doczytałem, że lepiej klarować w temp ok 20-25C, więc przeniosłem cydr do domu gdzie postoi przez 5 dni (pracuje poza domem).
Czy myślicie, że to pomoże? Czy ja jestem zbyt niecierpliwy? Jeżeli nie, to dodać drugi środek do klarowania (np kiesesol i chitosan)? Dodam, że test na obecność pektyn nic nie wykazał (4 ml cydru i 16 ml spirytusu które leżało sobie w strzykawce przez godzinę przynajmniej). Nie dodawałem pektoenzymu przy wyciskaniu.
Zastanawiam się nad przefiltrowaniem przez filtr do kawy przy zlewaniu znad osadu. Niestety ale nie dysponuję żadnym filtrem.
Z góry dzięki za info,
Pozdrawiam
Adrian