2024-02-06 02:07 PM
Cześć,
sporo lokalnych cydrowni zagranicznych (głównie USA) prowadzi fermanetację tylko w mauserach. W mojej ocenie proces utlenienia nie nastąpi, bo po zlaniu znad osadu wyprę tlen na rzecz CO2 poprzez podawanie go ciśnieniem 1,2atm przez korek, dbając jednocześnie o to, aby nie tworzyły się bąble powietrza w mauserze, tak aby cała przestrzeń wypełniła się CO2.
Zgadzam się, że koszty zbiorników to nie jest jakiś kosmos i cały czas rozważam zmianę mausera na zbiorniki Latina bez płaszcza dla burzliwej fermentacji oraz z płaszczem na spokojną fermentację i dojrzewanie. Co nie zmienia faktu, że 12k mam gdzie indziej do wsadzenia. Czuję jednak, że praktyka może być ważniejsza i się na nie zdecyduję.
W całym procesie widziałem potrzebę jednokrotnego zlania znad osadu + dojrzewanie.
O kontenerze nie pomyślałem. Dzięki!
sporo lokalnych cydrowni zagranicznych (głównie USA) prowadzi fermanetację tylko w mauserach. W mojej ocenie proces utlenienia nie nastąpi, bo po zlaniu znad osadu wyprę tlen na rzecz CO2 poprzez podawanie go ciśnieniem 1,2atm przez korek, dbając jednocześnie o to, aby nie tworzyły się bąble powietrza w mauserze, tak aby cała przestrzeń wypełniła się CO2.
Zgadzam się, że koszty zbiorników to nie jest jakiś kosmos i cały czas rozważam zmianę mausera na zbiorniki Latina bez płaszcza dla burzliwej fermentacji oraz z płaszczem na spokojną fermentację i dojrzewanie. Co nie zmienia faktu, że 12k mam gdzie indziej do wsadzenia. Czuję jednak, że praktyka może być ważniejsza i się na nie zdecyduję.
W całym procesie widziałem potrzebę jednokrotnego zlania znad osadu + dojrzewanie.
O kontenerze nie pomyślałem. Dzięki!