Dziękuję za ostrzeżenie
Miałam dzisiaj prosto z pracy jechać, ale coś mi internet szwankował i nie sprawdziłam adresu, więc nie pojechałam. Chciałam zrobić mężowi niespodziankę na urodziny, ale kupię tuż przed.
Edit:
Ty się lepiej ciesz, że w garażu wybuchła, a nie na stole przy ludziach.
Jak mąż opowiadał, jak głęboko w drewno powbijały się kawałki szkła z jego pierwszych „urwiłapek”, to mogłoby być źle…
Jak będę kupowała, to tylko schłodzone wezmę. Normalnie boję się wziąć w temperaturze otoczenia…
Edit 2:
Byłam dzisiaj (10.09.) po godz. 18.00. Nie miałam gdzie zaparkować i znów nie kupiłam ...a temperatura otoczenia zrobiła się przyzwoita
Miałam dzisiaj prosto z pracy jechać, ale coś mi internet szwankował i nie sprawdziłam adresu, więc nie pojechałam. Chciałam zrobić mężowi niespodziankę na urodziny, ale kupię tuż przed.
Edit:
Ty się lepiej ciesz, że w garażu wybuchła, a nie na stole przy ludziach.
Jak mąż opowiadał, jak głęboko w drewno powbijały się kawałki szkła z jego pierwszych „urwiłapek”, to mogłoby być źle…
Jak będę kupowała, to tylko schłodzone wezmę. Normalnie boję się wziąć w temperaturze otoczenia…
Edit 2:
Byłam dzisiaj (10.09.) po godz. 18.00. Nie miałam gdzie zaparkować i znów nie kupiłam ...a temperatura otoczenia zrobiła się przyzwoita
Mów mi Małgorzato :)