Wybaczcie, ale moim zdaniem szukacie problemu nie tam gdzie trzeba.
Przecież w trakcie fermentacji, a szczególnie burzliwej z uwagi większego ciężaru CO2 wypycha powietrze z damy - RIGHT?
W trakcie ściągania znad osadu teoretycznie warstwa CO2 będzie się utrzymywać przy powierzchni, a od góry w górnej części niewypełnionej płynem nad CO2 będzie zbierać się powietrze częściowo mieszając się z CO2, ale nie będziecie trząść butlą - RIGHT?
W butli do której przelewacie jest tylko powietrze a nie ma w ogóle CO2 - RIGHT? No to tutaj jest ryzyko utleniania a nie w damie w której zachodziła fermentacja na moje oko.
Zatem nie ma co wzburzać osadu w fermentującej damie, tylko grzecznie i ostrożnie ściągać.
W butli do której przelewamy natomiast nasz cydr to tam wpuściłbym nieco CO2 z butli, żeby się upewnić, że cydr się nie będzie miał kontaktu z powietrzem. i wężyk do samego dołu, a nie po ściance i niech cydr z kożuchem z CO2 wypycha powietrze. Jak nie podejdzie pod korek to dla pewności dopuść CO2 i zamknij korek i też powinno być git.
Przecież w trakcie fermentacji, a szczególnie burzliwej z uwagi większego ciężaru CO2 wypycha powietrze z damy - RIGHT?
W trakcie ściągania znad osadu teoretycznie warstwa CO2 będzie się utrzymywać przy powierzchni, a od góry w górnej części niewypełnionej płynem nad CO2 będzie zbierać się powietrze częściowo mieszając się z CO2, ale nie będziecie trząść butlą - RIGHT?
W butli do której przelewacie jest tylko powietrze a nie ma w ogóle CO2 - RIGHT? No to tutaj jest ryzyko utleniania a nie w damie w której zachodziła fermentacja na moje oko.
Zatem nie ma co wzburzać osadu w fermentującej damie, tylko grzecznie i ostrożnie ściągać.
W butli do której przelewamy natomiast nasz cydr to tam wpuściłbym nieco CO2 z butli, żeby się upewnić, że cydr się nie będzie miał kontaktu z powietrzem. i wężyk do samego dołu, a nie po ściance i niech cydr z kożuchem z CO2 wypycha powietrze. Jak nie podejdzie pod korek to dla pewności dopuść CO2 i zamknij korek i też powinno być git.