2025-05-19 01:28 PM
Rozmawiałem kiedyś na targach wina właśnie z przedstawicielem Winnicy Wieliczka o tym cydrze i też mnie zainspirowali do popełnienia takiego eksperymentu. Sami mówili, że kwiaty wiosną zbierają po czym je mrożą i na jesień dodają do nastawu. Bodaj 2 lata temu też zrobiłem taki eksperyment, nazbierałem kwiaty, zamroziłem a następnie jesienią przy nastawianiu cydru wyciągnąłem kwiaty z zamrażarki. Zagotowałem je w proporcji 100g kwiatów / 1l wody aby pozbyć się złych właściwości sambunigryny, wystudziłem, odcedziłem i dodałem taki wywar do nastawu (1l wywaru/10l moszczu). Po pierwszym zlaniu znad osadu dodałem jeszcze 1 porcję wywaru (150g + 1l wody). Przyznam że w moim odczuciu ten aromat był bardzo słabo wyczuwalny w finalnym cydrze, być może dodałem zbyt mało kwiatów do tego wywaru, albo wraz z gotowaniem aromat uleciał?
W każdym razie w tym roku również planuję nazbierać kwiatów i nastawić ponownie, jeszcze tylko nie wiem jaką metodą. Jeśli jeszcze ktoś ma jakieś sugestie, przemyślenia to podłączam się dyskusji
W każdym razie w tym roku również planuję nazbierać kwiatów i nastawić ponownie, jeszcze tylko nie wiem jaką metodą. Jeśli jeszcze ktoś ma jakieś sugestie, przemyślenia to podłączam się dyskusji
