2025-11-16 10:08 AM
Wrzucam krótki update:
15.11 Wieczór - do pojemnika 4 w którym początkowo była dawka 0,05g/L CaCl2 dodaję uwodniony i porządnie rozmieszany bentonit w dawce też *1,5 czyli 1,5g/L
. W tym czasie pojemnik 3 stoi na bentonicie w chłodzie na balkonie a pojemniki 1 i 2 zlewam do jednego naczynia, dodaję pożywkę i kontynuuję fermentację która się spontanicznie zaczęła.
16.11 Rano - po ok 12h działania bentonitu w temp pokojowej w pojemniku 4 zaszło coś na kształt... Keevingu? ewidentnie pod czapą na górze jest bardzo klarowna ciecz, na dole nieco mętniejsza i lekki osad na dnie. Poj. 3 bez większych zmian, a w połączonym 1 i 2 widać, że bardzo ładnie fermentacja pracuje.
Wniosek na dziś, muszę dokładnie przeczytać Bartku Twój wpis o Keevingu i przyjrzeć się co to się zadziało w tym 4 pojemniku. Na ten moment pozostawiam go jeszcze w temperaturze pokojowej a 3 poj. ląduje na balkonie.
Pozdrowienia
15.11 Wieczór - do pojemnika 4 w którym początkowo była dawka 0,05g/L CaCl2 dodaję uwodniony i porządnie rozmieszany bentonit w dawce też *1,5 czyli 1,5g/L
. W tym czasie pojemnik 3 stoi na bentonicie w chłodzie na balkonie a pojemniki 1 i 2 zlewam do jednego naczynia, dodaję pożywkę i kontynuuję fermentację która się spontanicznie zaczęła.
16.11 Rano - po ok 12h działania bentonitu w temp pokojowej w pojemniku 4 zaszło coś na kształt... Keevingu? ewidentnie pod czapą na górze jest bardzo klarowna ciecz, na dole nieco mętniejsza i lekki osad na dnie. Poj. 3 bez większych zmian, a w połączonym 1 i 2 widać, że bardzo ładnie fermentacja pracuje.
Wniosek na dziś, muszę dokładnie przeczytać Bartku Twój wpis o Keevingu i przyjrzeć się co to się zadziało w tym 4 pojemniku. Na ten moment pozostawiam go jeszcze w temperaturze pokojowej a 3 poj. ląduje na balkonie.
Pozdrowienia

