Liczba postów: 65
Liczba wątków: 5
Dołączył: 2019 Feb
Reputacja:
0
Lokalizacja: Rybnik
Hej, tak mnie naszło na rozmyślania. Czy próbowaliście robić perry? Jakie gruszki do tego się nadają? Wiem jakich używa się we Francji, ale czy polskie są odpowiednie? Jolicoeur wymienia trzy i w sumie tylko trzy. Teoretycznie można by sprowadzić z Francji takie do perry ale nawet nie wiem czy gra jest warta świeczki bo polskiego perry nigdy nie próbowałem.
Liczba postów: 113
Liczba wątków: 10
Dołączył: 2019 Oct
Reputacja:
2
Lokalizacja: Okolice Krakowa
Ja jeszcze nie próbowałem. Może w tym roku na gruszkach polnych. Zrazy Hendre Huff wyglądają dobrze, liczę że z czasem będzie materiał na perry lub jako dodatek do cydru. Dzięki sorbitolowi będzie naturalnie półwytrawny.
Liczba postów: 117
Liczba wątków: 10
Dołączył: 2021 Jun
Reputacja:
3
Lokalizacja: Wrocław
2021-06-18 04:39 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2021-06-18 04:41 PM przez kuneg.)
Miałam kiedyś nadmiar gruszek, więc zrobiłam nastaw, ale to wino było... i miało być raczej słodkie, więc też mocniejsze.
To było dawno, dawno temu, w odległej galaktyce...
Rosło sobie w ogrodzie wielkie, silne drzewo, aż tu przyszedł wielki wiatr, strząsną cały owoc... No i trzeba go było zagospodarować. To była poniemiecka, ogromna grusza. Wyglądała na Konferencję, choć nieco bardziej ordzawiony owoc miała. Tych gruszek było ze 30 kg i były blisko dojrzałości konsumpcyjnej - kwas niski, cukier wysoki, konsystencja byłaby za chwilę maślana, gdyby nie wichura. Zmielone, wrzucone na prasę winiarską (stała w piwnicy "w spadku po dziadku", albo i po Niemcach), jakaś matka drożdżowa, zlewanie znad osadu, potem ponowne... pół roku w chłodnej piwnicy... i za cholerę nie chciało się klarować. Pomiarów żadnych nie robiłam, bo w prehistorii nawet nie wiedziałam, że takowe wypadałoby zrobić. Smak gruszkowy, ale mdły. Owoce były zbyt dojrzałe.
...i tyle.
Mów mi Małgorzato :)
Liczba postów: 65
Liczba wątków: 5
Dołączył: 2019 Feb
Reputacja:
0
Lokalizacja: Rybnik
2021-06-18 09:30 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2021-06-18 09:33 PM przez guma44.)
Poszukam jakiegoś poir przy następnych zakupach i zobaczymy jak smakuje. Jak to coś będzie dobre to pokombinuję ze sprowadzeniem paru odmian. Nasze gruszki (przynajmniej te z którymi miałem do czynienia) wydają się mdłe i obawiam się jak to ujęła kuneg, że smak będzie z nich gruszkowy ale taki właśnie mdły.
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 1
Dołączył: 2021 Apr
Reputacja:
1
Lokalizacja: Olsztyn
Na próbę zrobiłem na soku NFC. Niestety gruszki zawierają tak mało kwasu, że po fermentacji zmuszony byłem dodać dość dużo (ok 400ml na 20l) soku cytrynowego, bo było mdłe i niepijalne.
Liczba postów: 113
Liczba wątków: 10
Dołączył: 2019 Oct
Reputacja:
2
Lokalizacja: Okolice Krakowa
Gruszki zawierają sorbitol, który nie jest przerabiany przez drożdże. Co przy niewielkiej ilości kwasu daje efekt jak wyżej. Ulęgałki i inne grusze polne mają całkiem inny, taniczny i ściągający posmak. Do jedzenia się takie gruszki raczej nie nadają, u mnie pasły się na nich sarny. Odmianę przeszczepiłem też na nową podkładkę, bo stare już wypróchniałe i obawiam się że się kiedyś przewróci. Może to też poprawi wielkość owoców.