Liczba postów: 6
Liczba wątków: 2
Dołączył: 2019 Jan
Reputacja:
0
Lokalizacja: Tychy
Cześć Panowie,
Szybkie pytanie. Minęło 5 tygodni odkąd zabutelkowałem swój cydr. Poziom nagazowania w dalszym ciągu jest bardzo niski. Cydr przed butelkowaniem miał prawie 5 miesięcy. Pierwsze pytanie to czy jest to normalne? Wydaje mi się, że jest to stosunkowo młody cydr i powinien sie szybciej nagazowac - wcześniejsze były gotowe po ok 2-3 tygodniach. Mam jeszcze do zabutelkowania 50 litrów z tej partii. I tu drugie pytanie - czy dodać trochę drożdży żeby zdążyć przed latem? Jeśli tak to ile?
Pozdrawiam
Liczba postów: 648
Liczba wątków: 84
Dołączył: 2017 Mar
Reputacja:
42
W jakiej temperaturze trzymasz te butelki? Ile dodałeś cukru?
Jak butelkowałeś już całkiem sklarowany i teraz stoi w niskich kilkunastu, to faktycznie może iść wolno. Chociaż u mnie zwykle 6 tygodni wystarczało.
Jeśli będziesz dodawał nowych drożdży to nie potrzebujesz ich wiele - 2-3g/100L wystarczy (1/10 tego co normalnie).
Liczba postów: 648
Liczba wątków: 84
Dołączył: 2017 Mar
Reputacja:
42
Zastanawiam się czy nie ma problemu gdzie indziej, na przykład jakaś felerna partia kapsli, lub źle dociśnięte. Nie miałeś podobnych problemów wcześniej?
Chociaż z tego co piszesz, że cydr teraz jest OK, można by wnioskować że cukier pozostał - takie nieprzefermentowane 4g/0,5L potrafi zrobić różnicę, na plus.
Jeśli nie dodawałeś dużo kwasku to nie powinno to mieć dużego znaczenia dla drożdży. Może używałeś jakiegoś silnego środka do czyszczenia butelek i nie wypłukałeś dobrze?
Przy butelkowaniu kolejnej partii spróbuj dodać odrobinę drożdży (uwodnij i rozmieszaj przed butelkowaniem) - zobaczysz czy się lepiej nagazuje.
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 1
Dołączył: 2021 Apr
Reputacja:
1
Lokalizacja: Olsztyn
Odświeżę temat, jeżeli w złym miejscu to z góry przepraszam.
Wczoraj butelkowałem cydr nastawiony 11.11 (pół roku temu) i był wyklarowany na kryształ. Koledzy, którzy też mają kilka partii na swoim koncie zasygnalizowali mi, że cydr mi się nie nagazuje. Według mnie jednak jakieś drożdże tam są, ponieważ po wyklarowaniu soku nie zlewałem go ani razu, prowadziłem fermentację na osadzie drożdżowym.
Panowie, czy z doświadczenia możecie powiedzieć ile czasu w takim kryształowym cydrze należało czekać aby refermentacja dała cydr musujący?
Liczba postów: 139
Liczba wątków: 7
Dołączył: 2019 Nov
Reputacja:
13
Lokalizacja: zachodniopomorskie
To zależy czy dodawałeś pożywki w czasie fermentacji, na jakich drożdżach był fermentowany, ile zostawiłeś powietrza w szyjce pod kapslem jaki poziom nasycenia przewidujesz otrzymać i jaka była aktywność drożdży w czasie butelkowania no i temperatura refermentacji. Z moich doświadczeń w przypadku cydru w stylu West Country fermentowanego bez DAP'u na drożdżach np. safale S-04 czy US-05 cydr musujący nasyca się Co2 około 4 miesiące w temp około 15 0C (ciśnienie w butelce 1,7 bar), kolejne 4 dojrzewa do degorżowania. Najdłużej - 2 lata nasycają się cydry na Lalvin V-116 (!?). W przypadku cydrów z keeving'u już nie jest tak prosto. Czasami refermentacja rusza a czasem nie, ale tu dopiero zbieram doświadczenie.
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 1
Dołączył: 2021 Apr
Reputacja:
1
Lokalizacja: Olsztyn
Informacja dla osób, które mogą być kiedyś w mojej sytuacji - refermentacja ruszyła, o dziwo cydr po trochę ponad tygodniu ma już dobrze wyczuwalne nagazowanie. Cydr robiłem na drożdżach Coobra Cider, start fermentacji z fermaid-o, a po dwóch dniach od startu suplementowałem DAP z B1. Cydr od 11.11 stał na balkonie i mrozy drożdżom chyba w niczym nie przeszkodziły. Możliwe, że temperatura w tym roku nie była taka straszna, bo cydr ani razu nie zamarzł.