2021-06-01 04:59 AM
Dzięki za porady
Zrazy otrzymałem pocztą i przez ok. tydzień (chyba przedostatni tydzień marca) trzymałem w piwnicy w piasku w temp. ok. 10*C. Następnie zacząłem wysadzać je do doniczek z czarnoziemem. Doniczki od samego początku przebywały na działce. Zrazy szczepiłem na uśpionych (nie dających oznak życia) podkładkach. Jakoś tak w miarę szybko podkładki ruszyły. Niestety nie pamiętam, kiedy ostatnie podkładki puściły listki. Na dzień dzisiejszy wszystkie puszczają liście. We wszystkich podkładkach usuwam listki, aby cała siła szła w rozbudowę połączenia ze zrazem. Może tu jest błąd?
Pomyślałem, że może zrobiłem zbyt długie zrazy i energia podkładki idzie w utrzymanie zrazu przy życiu zamiast na tworzenie listków i połączenia, więc podciąłem jeszcze zrazy w dniu wczorajszym. Wszystkie, które podcinałem (pewnie ze 20 zrazów) miały zielona tkankę, więc są żywe.
Przy rozstawie 3 metry w rzędzie oraz 3 metry między rzędami mam jeszcze miejsce na 22 drzewka na ogrodzonej części działki, więc nie zrazy nie mają śnie przyjąć się Te, które przyjęły się do tej pory posiedzą jeszcze w donicach (być może do przyszłego roku), aby nabrać sił przed wysadzeniem do tego mojego "piochu"
Zrazy otrzymałem pocztą i przez ok. tydzień (chyba przedostatni tydzień marca) trzymałem w piwnicy w piasku w temp. ok. 10*C. Następnie zacząłem wysadzać je do doniczek z czarnoziemem. Doniczki od samego początku przebywały na działce. Zrazy szczepiłem na uśpionych (nie dających oznak życia) podkładkach. Jakoś tak w miarę szybko podkładki ruszyły. Niestety nie pamiętam, kiedy ostatnie podkładki puściły listki. Na dzień dzisiejszy wszystkie puszczają liście. We wszystkich podkładkach usuwam listki, aby cała siła szła w rozbudowę połączenia ze zrazem. Może tu jest błąd?
Pomyślałem, że może zrobiłem zbyt długie zrazy i energia podkładki idzie w utrzymanie zrazu przy życiu zamiast na tworzenie listków i połączenia, więc podciąłem jeszcze zrazy w dniu wczorajszym. Wszystkie, które podcinałem (pewnie ze 20 zrazów) miały zielona tkankę, więc są żywe.
Przy rozstawie 3 metry w rzędzie oraz 3 metry między rzędami mam jeszcze miejsce na 22 drzewka na ogrodzonej części działki, więc nie zrazy nie mają śnie przyjąć się Te, które przyjęły się do tej pory posiedzą jeszcze w donicach (być może do przyszłego roku), aby nabrać sił przed wysadzeniem do tego mojego "piochu"